Coś ostatnio zauważyłem że święty tag #wychodzimyzprzegrywu podupada nikt nie wrzuca swoich zmagań i relacji. Nocnych eskapad po mieście, nie opisuje swoich przygód z juleczkami na randkach, trudów dnia codziennego w kołchozie czy na siłowni. Planów działania na polepszenie życia i bytu swego.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Więc tak ugułem byłem dziś na zakupach tak jak wczoraj pisałem, zjadłem na mieście w takim tanim azjatyckim bistro. Nic konkretnego ze spożywki nie kupiłem na jutrzejszy obiad bo zaplanowałem że wyjdę sobie na miasto i zjem na mieście. Może zajdę do kina może na jakąś wystawę do muzeum. Nie chcę gnić znów w mieszkaniu**. Nie kupiłem** też alko żeby nie pić ani dziś ani jutro (mam jedno wino ale planuje go nie pić). Jutro może jakoś fajnie spędzę wieczór.
Ana no i w takim "fancy" sklepie gdzie robiłem zakupy zapłaciłem 27zł za 300g słoik smalcu gęsiego, ja p@$%^&e niezła odklejka. Wiem że w warszawie można kupić pączka za 12 zł ale bez przesady to jest tylko smalec w słoiku z wielkiej fabryki. Jak ktoś chce się lepiej odżywiać to trzeba być w tym kraju milionerem (w smalcu najwięcej jest kwasów wielonienasyconych 68%).
Ps.
Chciało by się wrzucić jakieś zdjęcie ale jak mam wyciągnąć telefon na mieście na ulicy czy w knajpie to taka żenada mnie ogarnia. Nie wiem jak ci vlogerzy mogą swoje wysrywy nagrywać w miejscach publicznych.
Ps2
Śniadanie chłopskie do oceny.
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #chlopskidziennik #wysryw #sniadanie #jedzzhejto



