Coś czego nie ma, a istnieje naprawdę.
Gniazdo jodły pospolitej. Kilkaset kilometrów od granicy naturalnego występowania.
Nie jest opisane w żadnej dokumentacji.
Mamy dwa takie u siebie.
Ciekawostka: jedno jest założone z sadzonek miejscowej poniemieckiej jodły. Drugie z sadzonek przywiezionych z Susza. Gdziekolwiek jest Susz. Te z Susza puszczają pędy około dwóch tygodni wcześniej. Przez co lubią dostać w tyłek od przymrozków. Natomiast regionalne cierpliwie czekają aż przymrozki przeminą dzięki czemu mają ładniejsze przyrosty.
Jodła bardzo ładnie u nas rośnie. Jest tylko jeden problem: musi być bardzo smaczna, bo zwierzaki żrą ją jak złe, całe naturalne odnowienie znika.
#las #lesnapracbaza #pracbaza
