Co tam panie na nadgarstku?
U mnie taki chińczyk, klon Willarda. Jeden z moich ulubionych zegarków – ładny, tani, porządnie zrobiony, wygodnie się nosi, bransoleta dobrze wyważona, bezel cyka jak złoto, szkło szafirowe, no i luma że lepszej nie trzeba.
Czemu nie oryginalny Seiko, tylko jakiś Steeldive? Ano temu, że kosztuje pińcet złoty, a reedycja Willarda od Seiko – ponad pięć tysięcy. Aż tak bardzo to mi nie zależy. Po drugie, w środku jest werk od Seiko właśnie, NH35, więc jeśli wielkiej korporacji nie śmierdzi chiński pieniądz, to czemu ja mam być świętszy od papieża?
#zegarki #kontrolanadgarstkow #modameska
U mnie taki chińczyk, klon Willarda. Jeden z moich ulubionych zegarków – ładny, tani, porządnie zrobiony, wygodnie się nosi, bransoleta dobrze wyważona, bezel cyka jak złoto, szkło szafirowe, no i luma że lepszej nie trzeba.
Czemu nie oryginalny Seiko, tylko jakiś Steeldive? Ano temu, że kosztuje pińcet złoty, a reedycja Willarda od Seiko – ponad pięć tysięcy. Aż tak bardzo to mi nie zależy. Po drugie, w środku jest werk od Seiko właśnie, NH35, więc jeśli wielkiej korporacji nie śmierdzi chiński pieniądz, to czemu ja mam być świętszy od papieża?
#zegarki #kontrolanadgarstkow #modameska



