#motoryzacja #ankieta
Co się dzieje z tym światem! Kooperacja Daimlera z chińczykami przynosi efekty. Nawet Dacia nie jest tak skrzypiąca i plastikowa a Mercedes Benz C450 kosztował ponad 400k a nie 60!!!
https://youtu.be/miQyerNyjjQ

Czy motoryzacja schodzi na psy?

76 Głosów
KciukDlaZarysu

@Afrobiker swiat schodzi na psy, razem z nim Ty, wierzysz mi? Policzone są twoje dni

kodyak

Na HBO jest fajny dokument królestwo snów dotyczący mody. Mówi on też o tym jak grupa lvmh czyli też slynny luivitoł i inni wypromował markę i w sumie przede wszystkim logo tak że zwykle torby bagażowe są sprzedawane za niebotyczne pieniadze, choć same w sobie oczywiste że nie jest to tyle warte, bo ludzie kupują przede wszystkim logo

Afrobiker

@KciukDlaZarysu robię co chcę od zawsze ale tu chodzi o moją troskę. Bo niezbadane są wyroki boskie

Afrobiker

@kodyak przy odzieży czy gadżetach można przepłacać za logo. Sam przepłacam za smartfona bo lubię Sony chociaż mógłbym kupić lepszy i to taniej ale tu mamy samochód więc za taki hajs oczekuje się jakiegoś poziomu nie super premium bo to nie fura za milion ale większego niż chiński chłam z alli.

ivanar

@Afrobiker o cię chuj a w mojej 2006 r Alfie to wszystko musiało być mięciutkie 0 skrzypów

projektant_doktorant

@Afrobiker Dacia Spring miała kosztować w zapowiedziach około 60 000 PLN, dziś kosztuje 106 000 PLN i jest nadal małym gównem dla 1-2 osób do jazdy do roboty i na zakupy i do swojego domku żeby podpiąć pod ładowarkę. Lekko ponad 60 koła kosztuje podstawowe Sandero. Do niedawna można było w tej cenie kupić podstawowego Dustera. Koszty znacząco poszły w górę, księgowi mają coraz więcej roboty z tym, żeby z jednej strony ktoś te samochody mimo takich cen jednak kupił, a po drugie - żeby zmieścić tam całe gówno wynikające z warunków homologacji (systemy bezpieczeństwa, wyposażenie obowiązkowe etc.), które też tanie nie jest. Do tego wymagania związane z emisją spalin dla całej gamy pojazdów danej marki i"kary" za jej przekroczenie, wliczone oczywiście w cenę ostateczną samochodu dla klienta.

Dlatego szuka się oszczędności gdzie się da. Kolega z branży automotive mówił mi, że mają też jakiś obowiązkowy % wykorzystania materiałów z recyklingu. Oczywiście nie chodzi o najłatwiejszą do odzyskania blachę czy inne elementy stalowe, ale i o plastiki. Fotele teraz o wiele szybciej się wysiadują niż jeszcze kilkanaście lat temu, gdyż mają gąbkę z recyklingu, kokpity z recyklingu zawsze będą miały inne parametry użytkowe, niż z plastiku pierwotnego - mamy więc to co mamy. Ułudą jest w dzisiejszych czasach powiedzenie, że płacisz więcej, to dostajesz więcej. Producenci szukają oszczędności gdzie się da

Afrobiker

@ivanar w Fieście rocznik 2007 jest podobnie a to budżetowy samochód

nogiweza

o kurwa jak z kartonu XD czyżby klasa premium w której nie skrzypi dosłownie wszystko zaczynała się już od bańki?

Afrobiker

@projektant_doktorant w latach 2006-2008 pracowałem w firmie Grammer która zajmuje się produkcją zagłówków, podłokietników i ogólnie elementów wnętrza dla marek BMW, Mercedes, Jaguar i Audi. W każdym plastiku który był obijany skórą naturalną czy sztuczną pracownicy na linii zabezpieczali elementy wzmacniające konstrukcję filcem tylko po to żeby nie skrzypiały bo klient nigdy wewnętrznych okładzin tych elementów na oczy nie widział. Na każdej zmianie 20 pracowników zajmowało się tylko tym filcowaniem i niczym więcej. Takie kiedyś były standardy które już nie istnieją z tego co słychać na filmiku i wątpię że chodzi o ekonomię bo to nie są duże koszty.

Kubilaj_Khan

@Afrobiker na wykopie ktoś pisał, że pracował w fabryce merca i, że to szmelc obecnie.

Ludzie kupują go bo zainwestowali w wygląd (to bardzo ładne auta). Dlatego uzywane Audi jest droższe od merca.

kodyak

@Afrobiker w samochodach jest to samo. Jeśli tak mówisz że to inny produkt tzn że jeszcze ciebie na niego nie stać

projektant_doktorant

@Afrobiker Znajomy mojego szefa w czasach największego prosperity produkował zamienniki ładowarek do telefonów, głównie naówczas Nokia. Podjęli decyzję, że o 10 cm skracają dł. kabla do telefonu. Za tak pozornie mizerne oszczędności na jednej sztuce gość mógł sobie naówczas kupić jacht. Trochę pożydzimy tutaj, trochę tam i... na swoje wyjdziemy. A jeśli na spokojnie policzysz, to wyjdzie, że samochód wart ok. 100 000 PLN fabryka musi wyprodukować sama ponosząc koszty rzędu 40-50 000 PLN. Reszta to podatki, koszty magazynowania i transportu, marża dealera i importera. Aha - w tej kwocie jest także koszt systemów licencjonowanych, np. ABS czy ESP, które są obowiązkowe

Zaloguj się aby komentować