Co ma wspólnego młotek i wolność Europy?
hejto.plTroszkę tła historycznego (bez paniki, fajne):
Gdy amerykańce dołączyli do wysiłku wojennego, ich wsparcie dla aliantów trzeba było przetransportować przez ocean Spokojny i Atlantycki.
W tym celu w stoczniach USA rozpoczęto budowę tanich i łatwych w produkcji okrętów transportowych na bazie brytyjskich planów konstrukcyjnych. Powstało wtedy ponad 2700 sztuk statków klasy Liberty które budowano szybko i po kosztach, często metodą spawania zamiast nitowania.
Jedna z wielu stoczni tworzących statki Liberty
Po zwodowaniu i rozpoczęciu ich eksploatacji w zimnych wodach Atlantyku zaczęły się przypadki katastrofalnych awarii: ich kadłuby pękały nagle i bez ostrzeżenia, czasem wręcz na pół.
Co było przyczyną? A no stal, która w temperaturze pokojowej była plastyczna (uginała się zamiast pękać), lecz w zimnie przechodziła w stan kruchy – traciła zdolność do odkształceń plastycznych i pękała bardzo gwałtownie.
Zdarzało się, że pęknięcia inicjowane w spoinach lub w narożnikach otworów szybko się propagowały. Doszedł do tego brak nitów (które zastąpiono nieszczęsnym spawaniem), ponieważ nity mogły zatrzymać wspomnianą propagację pęknięcia, gdyż nie były związane krystalicznie z np. szwem kadłuba.
Okręt Liberty Schenectady
Ile statków ucierpiało z powodu kruchego pękania?
Odnotowano około 1 500 przypadków kruchych pęknięć w okrętach typu Liberty w czasie wojny.
Ponad 200 Liberty shipów zatonęło lub zostało uszkodzonych nie do naprawy, a z tego aż 19 potwierdzono jako „rozłamane na pół” bez ostrzeżenia.
Ok, ale skąd wziął się w tej historii jakiś Młotek?
A więc był/żył/inżynierował sobie na przełomie XIX i XX wieku taki francuski inżynier zwany George Charpy. George zastanawiał się, jak można określić wytrzymałość materiałów i wpadł na pomysł, by napierdzielać je młotkiem (no joke xD). Ale nie jakimś takim byle jakim, lecz młotkiem specjalsem, z fikuśnym wahadełkiem i miarką do określenia ileż to pary poszło w rozdupcenie próbki materiału. Tak to powstał test udarności Charpy’ego i wspomniany młotek xD
George i młotek do rozdupcania
Co więc łączy młotek Charpy’ego i statki "Wolność"?
W chwili, gdy leniwe hamburgery połapały się, że co zbudują statek, to zaraz idzie na dno, wzięli wspomniany młotek i zaczęli sprawdzać z czego tak na prawdę jest budowana ich flota. A była niestety budowana z gumnolitu i spawana aby polepić co większe szpary.
Zreflektowali się więc i wdrożyli jakieś tam działania korygujące (czasy były trudne, no ale się starali).
Natomiast po wojnie rozdupcanie próbek materiałów młotem Charpy’ego stały się światowym standardem przy kontroli jakości stali konstrukcyjnych.
Powiem więc bez kozery, że historia okrętów Liberty i fikuśnego młotka przyczyniła się do wyzwolenia Europy, a tragedie i katastrofy inżynierskie dały impuls do rozwoju norm materiałowych i badań wytrzymałościowych.

Foto na górze wstawiono specjalnie dla atencji i przedstawia Panią Spawarkę spawająca elektrodą kadłub Liberty
To tyle, kto nie wiedział ten teraz wie, a kto już wiedział, to też fajno.
#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #pracaspawaczamnieprzeistacza #historia



