Komentarze (18)
Zgaduję hasło: AWARIA
@Arche w pierwszym słowie, pięknie. Chyba rekord ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@kamin Ja to sobie nawet już otwarty post przygotowałam, wybrałam społeczność, tagi dodane, z myślą, że raz będę pierwsza, a tu takie akcje : )
@Arche Kurcze widzę że tu poważnie niektórzy podchodzą do tematu
@Arche w tygodniu ja jestem pierwszy, przez twoje przygotowania diffle padło ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Kronos Absolutnie, traktuję Diffly jako świetną zabawę, w szerszym gronie, a że mam poprzestawianą noc z dniem (od dziecka właściwie, przy trójce braci, upragniony spokój był tylko nocą), więc aktualnie mała kawa, kawałeczek chałwy pistacjowej i "łamigłówka" na wybudzenie umysłu, rodzaj dopieszczenia, by chciało się coś więcej chcieć
@Arche Nie zwalaj na braci, może masz po prostu to co ja: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_op%C3%B3%C5%BAnionej_fazy_snu
@kamin Tak, zauważyłam, że jesteś pierwszy, nawet sprawdziłam w jakich minutach dodajesz post, za cel postawiłam sobie, że raz Cię zaskoczę, no, a wyszło jak wyszło, być może jestem Czarownicą, hahhaa, uśmiech posyłam, nie tracąc nadziei, że kiedyś się uda : )
@Arche próbuj, powodzenia życzę
@kamin Tu jest taka konkurencja najwyraźniej że aż dziwne że mi sie czasem udaje być pierwszym, chociaż nawet jakoś specjalnie się nie staram.
@Kronos A, widzisz, to idealnie o mnie, nie miałam kompletnie pojęcia, to wszystko wyjaśnia, całe życie tak funkcjonuję, mogę zasypiać o 6 rano, ale nie każ mi o tej wstawać, pamiętam jak na maturę mnie matka cuciła, zdecydowanie najlepiej mi się myśli i działa nocą, w moim otoczeniu znajomych, rodzinie, nigdy nikt tego nie rozumiał. Człowiek całe życie się sam o sobie uczy. Najwięcej energii mam nocą. W dzień nie potrafię się skupić na jednej rzeczy, w nocy zupełnie ten problem znika, mogę wszystko.
@Arche Same here.
A jak to godzisz z obowiązkami? Pracujesz, uczysz się? Dla mnie pierwsza praca gdzie musiałem dojeżdżać na 7 do zakładu to była katorga, w nocy i tak siedziałem a odsypiałem popołudniami. Teraz mam zadaniowy czas pracy więc jest łatwiej ale i tak telefon o 8 potrafi mi zepsuć dzień.
@Kronos Telefony powyłączane, mam trzy, każdy do innych kontaktów, wychodzę z założenia, że żyliśmy dawniej bez komórek, więc nie wyobrażam sobie, by dać tak sobą rządzić, są maile, sekretarki, smsy, czaty, można ten kontakt nadrobić w dogodnym dla obu stron momencie. Owszem, rodzina się dodzwoni dopiero wieczorem, ale do tego już się przyzwyczaił, kto chciał. Nie pracuję, już nie muszę, dość sprawnie ogarnęłam wiele lat temu kwestię licencji, które pracują na mnie. Pracowałam w księgowości, próbowałam matematyki na UW, skończyłam rachunkowość, pracując zawsze byłam na pełnych obrotach, dochodziło do tego małe dziecko, tak naprawdę im więcej miałam na głowie, tym mniej snu, jak już się za coś brałam, musiałam dopiąć swego, największym minusem było wieczne zimno, bo przy braku snu, temperatura ciała drastycznie spadała, co próbowałam nadrabiać jedzeniem, życie w ciągłym pośpiechu sprawiało, że wszystko i tak ze mnie spadało, stres też robił swoje. Ogólnie mam taki charakter, że biorę sobie dużo na głowę, nie myśląc nawet, że coś może się nie udać, jestem uparta, dopiero po osiągnięciu celu, stwierdzam, że drugi raz bym tego już nie zrobiła, i zastanawiam się wtedy, jak mi się to udało. Praca na 7 rano, to była katorga, spałam trzy godziny, czasem dwie, mózg się sam wyłączał przy spoglądaniu w ekran na arkusze i cyferki, nawet jeśli prosto w pysk świeciło słońce, kawa na mnie nie działa, mogę ją wypić i zasnę po niej natychmiast w dzień. Innym minusem życia w ciemności jest fakt, że jednak siada wzrok, od dwóch lat używam okularów, czego sobie wcześniej nawet nie wyobrażałam, cierpię, bo nienawidzę oprawek, które obraz dzielą na fragmenty, ponadto ciągle ich szukam, nie wiem jeszcze czy z moim kręćkiem uda mi się ogarnąć soczewki, okulista się kłania, ale trzeba go odwiedzić w dzień, więc czujesz czaczę
@Arche Gratulacje że udało ci się tak życie ułożyć że możesz żyć zgodnie ze swoim rytmem, ja w tygodniu telefonu wyłączyć nie mogę bo to moje narzędzie pracy ale i tak nie narzekam bo już nie muszę odbijać zegara jak większość takich jak my. A noc jest super i też jestem wtedy najbardziej aktywny i kreatywny
@Kronos Zdecydowanie noc mi sprzyja, nocą chce mi się tańczyć : ) Ogólnie noc pozwala mi słyszeć siebie, choć cisza też ma swoje dźwięki, nieustannie słyszę delikatne cyk cyk, cyk, tuż za uchem, ledwie wychwytywalne jakąś mózgową falą, najpewniej zostało mi w pamięci jeszcze z mieszkania rodziców, gdzie zegar wisiał na ścianie w stołowym, i kiedy zostawałam sama w domu, wzrok hipnotyzowały wskazówki, cały świat zawieszał się wtedy na jakieś ułamki sekund, które wydawały się nieskończonością. Lubiłam ten moment, bo kiedy to cykanie było słyszalne dla mnie, wiedziałam, że to jest mój czas: ciemne z ciężkiego aksamitu kotary w oknach, skrawki światła na podłodze, połyskującym ściegiem na niedosuniętych obrzeżach, spokój, cała przestrzeń do dyspozycji, według własnego widzi mi się, choćby na kilka dni, to cudowne odcięcie od wszystkiego, co muszę. Zostało mi to cykanie w głowie, słyszalne jest tylko nocą, kiedy nie ma zakłóceń od wrzawy, kosiarek, śmieciarek, samochodów, dzwonów kościelnych, dzieci, psów, tej całej gonitwy masy ludzkiej, by ze wszystkim na czas zdążyć. Jestem nocna i dobrze mi z tym, fajnie spotkać kogoś, kto też tak ma i to rozumie. Za chwilę wracam na drugie mieszkanie, szczęśliwie życie się tak ułożyło, że mam swój azyl.
@Arche Poetycko
@Kronos Proszę częstuj się, dodałam wiersz na swoją oś, tak, wyszukałam specjalnie, wywołana niejako do tablicy
Co jest kurde noc jest kurde xD
Zaloguj się aby komentować
