https://www.bankier.pl/wiadomosc/Podroze-samolotem-elektrycznym-Norweskie-lotniska-juz-sie-na-to-szykuja-8885049.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Podroze-samolotem-elektrycznym-Norweskie-lotniska-juz-sie-na-to-szykuja-8885049.html
Komentarze (8)
Co nie zmienia faktu, że akurat w lotnictwie jest to jedno z głupszych rozwiązań.
@Hjuman Tu nie o to chodzi. Akurat w lotnictwie masa jest kluczowa. O ile w ciężarówkach można po prostu dopuścić większe DMC (tak zrobiono w USA) lub zgodzić się na mniejszą ładowność, to w lotnictwie fizyki nie oszukasz.
I tu paliwo ma nie tylko przewagę w bardzo dużej gęstości energii, ale też w tym, że jest spalane - znacznie mniejsza masa przy lądowaniu. Dzięki temu samoloty startują "przeładowane", bo wypalą paliwo i przy lądowaniu już będzie odpowiednia (plus ekonomia, bo im mniej paliwa, tym lepsze spalanie, bo mniejsza masa). Baterie ważą tyle samo niezależnie od stanu swojego naładowania.
Pewnie dlatego producent tych awionetek nie podał ich ładowności...
@Nemrod ciekawe rzeczzy mi tu piszesz, o których świadmy nie byłem.
ale, mimo wszystko - nie podał ładowości, ale fakt, że chce doprowadzić do zaprojektowania i montażu kilku ładowarek, jakich do tej pory nie było, drugi fakt, że ma tam jakieś plany na "połączenia", znaczy, że ma mu się to spinać finansowo (tylko ciekawe czy bez dotacji)
a jak mu się to spina finansowo, to już głupie nie jest
@Hjuman Jestem zupełnie spokojny. A żeby się rozkręciło, to by trzeba było bardzo pojemnych i bardzo lekkich baterii (paliwo ma 40-100 razy większą gęstość energii, niż baterie). W tej kwestii tu nie ma żadnego innego game-changera. Więc w lotnictwie w najbliższych dekadach raczej jesteśmy skazani na paliwo. Może syntetyczne, ale jednak paliwo.
Mogą też zbudować ładowarki indukcyjne na często uczęszczanych kierunkach, aby ładować w trakcie lotu ;)
Zaloguj się aby komentować