Choroba, niewola, dom rozpadający się w gruzy, pożar - nic z tego nie jest przypadkiem nieprzewidzianym. Wiedziałem, na jak niespokojnym świecie kazała mi żyć natura. (...) Tyle już razy obok mojego progu niesiono pochodnie i świece odprowadzając na cmentarz przedwcześnie zmarłych. Tyle już razy rozlegał się łoskot walącego się domu. (...) Mam się więc dziwić, że i mnie spotkają kiedyś nieszczęścia, skoro zawsze wokół mnie krążą? A jednak większa część ludzi wchodząc na okręt nie myśli o burzy.
Seneka, O pokoju ducha
#stoicyzm
