Cholera, nie wiem po co to pisze, chyba nie mam się komu wygadać...
Moja mama niedługo będzie miała pierwszą chemioterapię a dopiero niedawno doszła do siebie po wycięciu guza. W histopatologii wyszło że złośliwy. Niby na tomografii nie pokazało żadnych więcej guzów i w markerach nowotworowych wyniki też się poprawiły ale mimo wszystko jest ten strach że co jeśli nagle się coś pogorszy?
Boje się że nie dam rady emocjonalnie żeby ją wspierać. Te wszystkie skutki uboczne...
To może dlatego, że filmach i serialach chemioterapia zawsze jest pokazana w taki negatywny, przygnębiający sposób.
#zalesie #medycyna #zdrowie