#chlopskadyscyplina #silownia i pewnie nie powinienem, ale #hejtokoksy xD
Tydzień 2/52, trening 1
Pierwszy tydzień w tym roku odpuściłem, więc już żadnego nie mogę (poza wyjazdami). Karma mnie dopadła - chciałem wpaść, zrobić swoje i wybiec na autobus, tyle że ten ostatni miał inne plany i zwiał 3 minuty wcześniej.
Na rozgrzewkę poszedł wioślarz, 5 minut i średnia 2:08 na 500m. Nie włączyłem zegarka, więc z tego podsumowania nie będzie.
6x15 na poziomej wyciskarce na klatę i trica, obciążenie 40kg.
4x8 bary, 25kg - bieda, poczułem swoją słabość.
4x15 wioślarz, 35kg. Następnym razem chyba zmniejszę, bo podszedł ziomeczek i skorygował moją technikę. Potem robiło się już trudniej
4x15 poziomo na quady, 90kg.
Wszystko ofc na maszynach, bo chociaż na siłowni parę razy już byłem, niczego nie ogarniam i na pewno chwilę minie zanim się wezmę za ławeczkę. No i przyda się ktoś do towarzystwa.
Chętnie przyjmę wszelkie komentarze. Chcę też wiedzieć jakie przerwy między seriami i ćwiczeniami robicie, ile powtórzeń w serii i ile serii robicie, jakie obciążenia itp. porady dietetyczne też mile widziane.
O mnie - 26 lat, 190cm, 72kg. Adhd już dawno przeskoczyło z programu "hiperaktywny" na "nie skupisz się na niczym", także chcę osiągnąć głównie spokój i zmęczyć się ćwiczeniami przed snem. Przy okazji może zbudować sylwetkę i przedłużyć sobie trochę życie, bo praca, studia, przyszła praca w zawodzie - wszystko na siedząco..




