Chłop skończył zmianę, jedzie pociągiem bożym do domu. Stopy spuchnięte i bolące, żołądek pusty i domagający. Jutro o 9 mam rozmowę w mopsie o jakaś dotacje, babka pewnie woli żeby chłop pracował a nie neetowal to coś tam wynajdzie. Dzisiaj jeszcze spożyje zupkę chińska, kabanosy, bułkę i ogórka zielonego. Pociągiem jadę trochę na przypale bo bilet miesięczny się skończył, a szkoda chłopu lepiej kupić sobie jakieś jedzonko. Żelazna kasa leci do skarbonki na neet, i tak się żyje. Po dzisiejszej mojej skardze na lidera do kierownika, wiem ze mogę długo nie popracować. Dzis zjadłem tylko gołąbki z słoika, batonika i dwie słodkie bułki z jabłkiem. Miesiąc w kołchozie za mną, plan minimum to 20 maja, bo wtedy mogę liczyć w mopsie na dodatki oraz rejestracje jako bezrobotny. Jednak najlepiej jakbym przepracował pół roku a złota to rok. Po roku pracy mógłbym pozwolić sobie na dwuletni neet. Ehh trzymajcie się tam chłopy. #przegryw #neetowiec
