Chciałbym żeby wszyscy kierowcy, którzy narzekają na rowerzystów (na szosach) na ulicach musieli jeździć po drogach o podobnej jakości jak to co górnolotnie nazywa się "drogami dla rowerów"
  • krawężniki co 50 - 100 metrów - niektóre sięgające 5 albo 10 cm
  • studzienki ułożone wzdłużnie a nie poprzecznie
  • podporządkowane wyjazdy z posesji co chwilę na których kierowcy ignorują rowerzystów
  • nawierzchnia z kostki bauma (na której rowerem telepie bardziej niż autem na "kocich łbach") która faluje jak przysłowiowe "fale dunaju"
  • podziurawiona, zapiaszczona i nierówna betonitowa nawierzchnia (najczęściej na mostach) na której ciężko nawet bezpiecznie zahamować bo można zrobić piruet
  • dramatyczny brak ciągłości, mieszanie dróg dla rowerów z ciągami pieszo - rowerowymi albo urywanie drogi dla rowerów chodnikiem i zmuszanie do zsiadania (idiotyczny przepis z czasów komuny) na pasach - więc w blokach za około stówkę musisz na piętach przełazić przez pasy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
  • ślepe drogi rowerowe prowadzące donikąd (nagle kończy się żwirem?!?)
  • drogi dla rowerów przeskakujące z jednej na drugą stronę ulicy bez możliwości przejechania
  • jakość wykonania podbudowy (korzenie wypychające nawierzchnię)
  • auta zaparkowane na drogach dla rowerów
  • dzieci biegające po drogach dla rowerów
  • ludzie z psami na drogach dla rowerów
  • starsi ludzie na drogach dla rowerów
  • niedzielni rowerzyści jadący całą szerokością na drogach dla rowerów z prędkością 15km/h
No, to teraz, jeżdżąc po gładkich, prostych ulicach o przewidywalnej ciągłości - możecie zacząć jęczeć na podłych szosowców "w obcisłych gaciach", że nie jeżdżą po czymś po czym wy, kierowcy nie chcielibyście przejechać choćby metra bojąc się, że rozleci się wam zawieszenie w samochodzie albo wypadniecie z drogi
lubieplackijohn

@tufro O tak! Mimo, że jeżdżę na zmianę rowerem i samochodem, to jazda jednośladem jest nieporównywalnie gorsza, jeśli chodzi o jakoś jazdy Najbardziej mnie wkurza, kiedy mając pierwszeństwo muszę ustępować niedzielnym kierowcom, którzy mają wyjebane na rower

tufro

@lubieplackijohn jestem kierowcą i rowerzystą w podobnym wymiarze czasu (ostatnio nawet bardziej preferuję rower jeśli mam taką możliwość, nierzadko wychodzi szybciej).

Trudno oczekiwać, że infrastruktura rowerowa zaraz będzie doskonała i bezpieczna ale niestety, nawet to co teraz budują w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia pod kątem jakości wykonania i bezpieczeństwa.

Havelock_Vetinari

@tufro Skarzysz się*, bo nie masz prawka? Czy liczysz, że ktoś wytknie błedy rowerzystów, którzy w wiekszości nie znaja przepisów? płaczesz*

lubieplackijohn

@tufro Mam podobnie, od kiedy zaczęły się upały, nie jestem w stanie stać w korkach. A i czasowo w moim wypadku wychodzi na korzyść roweru.

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari A co do nieznajomości przepisów, to dotyczy to zarówno kierowców jak i rowerzystów. Z czego jednak dużo groźniejsi są kierowcy samochodów.

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn Serio? Przecież aby zdać prawko musisz znać przepisy.. ABy jezdzić rowerem, nic nie musisz. Nie no, rower mieć.

tufro

@Havelock_Vetinari nie dość, że nie zrozumiałeś sensu mojego wpisu to jeszcze grubo się pomyliłeś bo nie dość, że mam prawo jazdy kat. A i B (od około 20 lat) to dodatkowo regularnie wykupuję OC/AC/NNW na rower. Nie zrozumiałeś przede wszystkim tego, że porównuję jakość infrastruktury samochodowej vs. rowerowej pod kątem szybkiego i sprawnego przemieszczania się.


Niestety, nie jesteś w stanie zaprzeczyć temu, że łamanie przepisów przez kierowców jest o wiele bardziej szkodliwe i niebezpieczne dla innych uczestników ruchu.

Havelock_Vetinari

@tufro Oczywiście, że zrozumiałem. Chcesz prowadzić wojenkę i pokazać jak to "kierowcy" jednośladów mają źle. Jako kierowca kategorii A i B powinieneś widzieć na drodzę co wyczyniają rowerzysci i tutaj nie ma znaczenia infrastruktura. Tyle

Havelock_Vetinari

@tufro Jestem. Rowerzysta gdy złamie przepisy konczy się to dla niego źle. Bo co jak przejedzie go samochód, pod który rowerzysta wiechał wprost z chodnika na jezdnie? Ty entuzjastycznie zakładasz, że rowerzysci nie połeniają błedów, a robią je często. Brak ustopienie pierwszenstwa, jazda środkiem drogi, omijanie stopu.. wymieniać dalej?

tufro

@Havelock_Vetinari nie muszę prowadzić wojenki, po prostu to opisałem z praktyki (nie tylko swojej własnej - ale też wielu rowerzystów, którzy głośno o tym mówią).


Jeśli (tak domniemywam) nie chcesz żeby wrzucać wszystkich kierowców do "jednego wora" to nie rób tego samego z rowerzystami. Obawiam się jednak, że jako kierowcę, który uważa, że ulica służy tylko samochodom - boli cię obecność roweru na niej.

Havelock_Vetinari

@tufro Mam mnóstwo nagrań z kamerki samochodowej, gdzie rowerzysci mieli wywalone na przepisy. Jak mam ich nie wrzucić do jednego wora?

tufro

@Havelock_Vetinari

Ty entuzjastycznie zakładasz, że rowerzysci nie połeniają błedów,


Nigdy, nigdzie czegoś takiego nie zakładam ale jeśli nawet rowerzysta złamie jakiś przepis (co jest naganne) to ryzykuje zdrowiem czy życiem swoim. Jeśli przepisy łamią kierowcy - ryzykują życiem czy zdrowiem pieszych i rowerzystów - dostrzegasz różnicę?


Poza tym, to co często kierowcy nazywają "łamaniem przepisów przez rowerzystów" to rzeczywistość na przykład urywających się nagle dróg dla rowerów, nieoznaczonych zjazdów na ulice na pas rowerowy, etc.

Havelock_Vetinari

@tufro Czyli rowerem nie mozesz komuś zrobić krzywdy na chodniku na przykład? Albo na przejsciu dla pieszych?

Havelock_Vetinari

@tufro To nie tłumaczy tego, ze włączasz się do ruchu.

tufro

@Havelock_Vetinari dlatego nie jeżdżę po chodnikach ani przejściach dla pieszych - tylko w takich absurdalnych miejscach gdzie tzw. "droga dla rowerów" jest poszatkowana przejściami na których miałbym zsiadać albo tłuc kołem w 5cm krawężnik wybieram ulicę bo jest to bezpieczniejsze i szybsze.


@tufro To nie tłumaczy tego, ze włączasz się do ruchu.

@Havelock_Vetinari to nie jest włączenie się do ruchu - bo zjeżdżam z drogi dla rowerów na chodniku na pas ruchu rowerowego na jezdni na którym Ty autem nie masz prawa się znaleźć (które w praktyce są często zastawione autami).

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Co do pierwszeństwa, to mało który kierowca zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych/rowerzystów. Wg przepisów, ma taki obowiązek nawet w chwili, kiedy rowerzysta jest jeszcze ładnych kilka metrów od przejścia.

Havelock_Vetinari

@tufro 1. Ty nie, ale inni tak. 2. Pisałem oo zjezdzaniu z drogi /sciezki dla rowerów wprost na jezdnie. Przeciez jasno to napisałem.

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn Wielu kierowców się już zatrzymuję. To tylko odbijanie piłeczki. "Mało który" to chyba troszczkę poleciałeś. Rozumie, że mówisz z własnego doswiadczenia?

Havelock_Vetinari

Swoją drogą, jasno napisałem z chodnika na jezdnie

4614f559-4964-4874-84ef-4d65706541a0
lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Jeden kierowca się zatrzyma, drugi kierowca się nie zatrzyma. I teraz zamiast jechać cały czas jednym tempem muszę za każdym razem zwalniać, stawać przed przejściem z nadzieją, że kierowca zna przepisy. Jadąc samochodem tego problemu nie mam. Jak mi wyjedzie z podporządkowanej to będzie hajs na nowy samochód i tyle. A rowerem? Gówno. Zasada przewagi mas.

tufro

@Havelock_Vetinari jeśli o to ci chodzi - to wielu rowerzystom, których wczoraj spotkałem na mieście zasadziłbym kopa w dupę twardym butem SPD za jazdę parami, jazdę pod prąd, olewanie sygnalizacji, przejeżdżanie po pasach miedzy pieszymi "na pełnej ku***ie".


Ale powiedz mi - jeśli mam ulicę na której jest ograniczenie do 30km/h a obok jest DDR z której wybijają korzenie, jest pełna studzienek i krawężników a ulicą jadę prawie 35km/h - czyli nie ograniczam prędkości aut - to jaką czynię szkodę kierowcom?

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn I za tą pomyłkę grozi mu odebranie uprawnien, mandat, lub w przypadku pottrrecenia wiezienie. CO grozi rowerzyscie za popełnione błędy?

tufro

@Havelock_Vetinari w zeszłym roku uwaliłem kierowcy lusterko w samochodzie. Fakt, moja wina. Zjechaliśmy, wyjąłem kwitek z OC (kierowca był tak zaskoczony, że myślałem, że będę musiał wzywać karetkę psychiatryczną), spisaliśmy się i każdy w swoją stronę.


Odpowiedzialnemu rowerzyści grozi odpowiedzialność cywilna lub karna (w przypadku wezwania policji), tchórz działający na szkodę innych rowerzystów ucieknie z podkulonym ogonem.

Havelock_Vetinari

@tufro W tym wypadku żadnej, to burakowatość kierowców. Wspominam jedynie, o przypadkach gdzie rowerzysci łamią przepisy nie zwarzając na swoje otoczenie. Nie przeszkadza mi rowerzysta który jedzie spokojnie i zwraca uwagę na wszystko i respektuję przepisy.

Havelock_Vetinari

@tufro Teraz pytanie, ilu trafi się rowerzystów takich jak Ty? Garstka?

tufro

@Havelock_Vetinari niestety w każdej grupie są czarne owce. Sam mam mieszane uczucia ale jeżdżąc po mieście uważam, że rowerzysta zjeżdżający na jezdnie powinien mieć OC/NNW (sorry ale to nie majątek - taka polisa na pół roku kosztuje około 50 zł, umówmy się, że AC to opcja). Po drugie - dopuszczenie ruchu rowerowego na jezdni pod warunkiem osiągania określonych prędkości - choć nie mam pojęcia jak miałoby to być skonstruowane prawnie.

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Kierowcy grozi mandat, a rowerzyście połamane kończyny. Już wolę się zatrzymać i stracić trochę czasu, niż ryzykować utratę życia, bo jakiś Janusz w audicy ma w dupie przepisy. Co mi po tym, że mu prawko zabiorą, jak ja będę miał problemy zdrowotne do końca życia?

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn Tylko zapominasz o przypadku, że rowerzysta może jechać ulicą, mijać auta stojące przed przejściem i przejechać osobę, która przechodzi. Nie bronie kierowców. Jedynie zwracam uwage na fakt, że sa tacy, którzy mogą uniknac konsekwencji i nie szanowac przepisów. I jak Tufro stwierdził, wszędzie są czarne owce. Nie powiesz mi, ze Ty za kółkiem nie mylisz się.

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Oczywiście. Nie raz i nie dwa na skutek przemęczenia spowodowałbym wypadek. Gdyby nie refleks pewnie miałbym już niejedną duszę na sumieniu. Z kolei jadąc rowerem szybkość reakcji mam dużo większą. A i nawet jeśli w kogoś bym wjechał, to nijak się to ma do uderzenia samochodem. Rowerem mogę kogoś poobijać, samochodem zabić albo spowodować kalectwo. Zasada mas.


Ale tak, po prostu trzeba uważać i trzymać się tych przepisów i nie patrzeć na januszy w audicach czy innych passatach.

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn Ale rowerem również możesz komuś zrobić większa krzywdę niż poobijać. Przeciez taka osoba moze Doznać złamania kości, bo sie przewróci, albo uderzy się w głowę. Trochę wyobraźni.

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Nie chcesz chyba porównywać uderzenia rowerem do samochodu


Ile rocznie pieszych ginie przejechanych przez rower? xD


A ile przez samochody?

Havelock_Vetinari

@lubieplackijohn Dlaczego nie? Stwierdzam fakt, że w obu przypadkach. idzie zrobić drugiemu człowiekowi KRZYWDĘ. Nie ważne ile, wazne, ze się zdarzają i są możliwe. Negujesz fakt, że tak się może stać?

lubieplackijohn

@Havelock_Vetinari Może. Owszem. Na szczęście trafia się to tak rzadko, jak katastrowy samolotów.


Nie zmienia to faktu, że janusz na rowerze nie stanowi takiego zagrożenia dla pieszych, jak janusz w beemce.

Brickstone

@tufro motocykl enduro- wszędzie dobrze ᕙ( • ‿ • )ᕗ

Zaloguj się aby komentować