@matra makro ogólnie to w wielu przypadkach nie ma startu do innych sklepów, na przestrzeni lat przeszli z takiej praktycznie hurtowni do conajwyżej półhurtu i to jak dobrze trafisz. no przyjeżdżają przedsiębiorcy typu jakieś restauracje etc. bo mają wszystko w jednym miejscu nie robią sobie kosztów zaopatrując sie w kilku miejscach...ale - ja jako odbiorca końcowy latam do makro po rzeczy których gdzie indziej nie dostanę, albo nie dostanę w rozsądnej cenie, np. "świeże" krewety, pęczek 250g kolendry za 20pln vs jakaś kolendra w doniczce gdzie jest tego kilka listków na dwóch łodygach na krzyż z marketu za prawie dychę, właśnie mięso gdzie mają ogarnięty ciąg chłodniczy do tego wszystko jest: króliki, kaczki, gęsi, korpusy kacze, łapki kurze i kości wołowe na ramenik, serca, policzki, jagnięcina, skóry wieprzowe do pasztetów domowych, owoce morza, kiedyś były nasze rodzime łososie jurajskie, no długo by wymieniać, przepyszne mleko koneckie 3,5% które w swojej okolicy widuję tylko w jakiś fancy warzywniakach czy sklepach ze zdrową żywnością z przebitką 50%.
ostatnio brałem skrzydło wołowe 42pln/kg, szponder jest do 30pln ale ładny a nie kurwa marketowa kość i tłuszcz. ogólnie kalkuluje mi się tam pojechać raz na dwa tygodnie po konkretne rzeczy i tyle.
kartę to chyba da się jakoś jednorazowego wstępu uzyskać na miejscu jeśli nie masz działalności, ale to trzeba by sprawdzić, ja nie wiem.