
Były prezydent Korei Południowej oskarżony o sprzyjanie Pjongjangowi. W tle stan wojenny
Polskie Radio 24Były prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol został oskarżony o sprzyjanie wrogowi i działanie na szkodę interesów wojskowych państwa. Prokuratura twierdzi, że polecił wysłanie dronów do Korei Północnej, żeby sprowokować kryzys i stworzyć warunki do wprowadzenia stanu wojennego.
Śledztwo wszczęte w tej sprawie w 2025 roku miało na celu ustalić, czy były prezydent celowo prowokował Pjongjang, żeby następnie wykorzystać reakcję Północy jako pretekst do eskalacji konfliktu. Przedstawicielka prokuratury Park Dzi Jang przekazała w poniedziałek dziennikarzom, że Jun i jego współpracownicy "sprzymierzyli się, by stworzyć sytuację sprzyjającą wprowadzeniu stanu wojennego, zwiększając ryzyko zbrojnej konfrontacji między Koreą Południową i Północną oraz szkodząc interesom wojskowym państwa".
Jak poinformowała prokuratura, dowody pochodzą m.in. z notatek byłego szefa kontrwywiadu, który miał sugerować "stworzenie niestabilnej sytuacji lub wykorzystanie nadarzającej się okazji" do dokonania prowokacji. Z zapisków wynika, że wojsko miało wybrać na cel prowokacji eksponowne miejsce, takie jak Pjongjang, co "sprawiłoby, że Północ straci twarz" i zmusiłoby władze Korei Płn. do reakcji. [...]
#wiadomosciswiat #koreapoludniowa #prezydent #oskarzenie #sledztwo #stanwojenny #politykazagraniczna