Były ostatnio memy z kukurydzą, że sobie jeździ od przełyku do odbytu, ale największym skurwolem pod względem trawienia są chyba szparagi.


Sytuacja z wczoraj. Rano zakupy przed pracą, cobytuzjesc.jpg


Wziąłem sobie nóżkę wędzoną z kurczaka, paczkę sucharów, wodę i przechodząc alejką rzuciły mi się szparagi zielone w słoiku (takie w zalewie) wziąłem no i cyk wychodzę ze sklepu.


W pracy około 11 zachciało mi się pić, jakiś czas później zachciało mi się siku ale tak lekko.


Potem (ok 12:30) zjadłem te szparagi i z 2 sucharki i przypomniało mi się, że o 13 mam szkolenie więc poszedłem chwilę przed 13 do toalety i już było czuć ten specyficzny zapach/smród po szparagach.


Nigdy nie zwracałem uwagi na czas w jakim się to dzieje ale wczoraj po ok 30 minutach mnie zszokowało.


#gownowpis #jedzenie

Komentarze (1)

ciszej

@Odwrocuawiacz z tym zapachem jest śmieszna rzecz, bo nie każdy go czuje xd ba, w Polsce zapewne większość zapyta o jaki zapach Ci chodzi, bo modyfikacja genu wychwytującego jest bardziej charakterystyczna dla Azji.


W dzieciństwie i młodości nigdy nie próbowałam szparagów. Zetknęłam się z nimi dopiero w dorosłym życiu i wyobraź sobie moją minę po wyjściu z toalety xd myślałam że moje nerki właśnie umarły, a kompletnie nie powiązałam tego z jedzeniem, tym bardziej że reszta niczego nie wyczuwała xdd

Zaloguj się aby komentować