Byli dzisiaj znajomi, a że różowa chciała mieć z tej okazji wszystko na błysk, to nastały nowe porządki. Misiek był, robił za atrapę, a raczej maskownice niedociągnięć tynkarskich w rogu pokoju. W skutek dzisiejszych działań został on wytrzepany i przekazany Gałganowi. Nie wiem ile pożyje... już miał zabieg szycia jednej łapy...ale się dogadują
#psy #piesgalgan
