Być prawdziwym artystą nie jest łatwo, a być prawdziwym artystą w Polsce to już rzecz naprawdę wyjątkowo trudna. I nie jest to wyłącznie moja opinia, opinię taką zdaje się podzielać na przykład pan Piotr Bukartyk, a wyraża ją w utworach takich jak choćby Mecenat albo Zlituj się, Zenek .
Ale prawdziwi artyści nie poddają się! Prawdziwi artyści próbują! Pisze o tym pan Piotr Bukartyk w utworze W Warszawie sen o sławie , piszę o tym również i ja, bo z niepokojem zauważyłem w naszej Kawiarni jakąś dziwną obstrukcję w temacie poezji fekalnej:
***
O sztuce nowoczesnej
Ta wypindrzona bohema przebrzydła!
Ten jeden z drugim taki jak trzeci!
To nie jest sztuka, to są biznesy!
To nie jest sztuka. To raczej design.
Prawdziwym artystom podcinają skrzydła!
Uznani twórcy! Sztuki prezesi!
Chcą zgasić mą gwiazdę! Gwiazdę, co świeci…
Schować się muszę! Choćby do kibla.
Tam z toaletowego diod firmamentu
Bogowie Sztuki ku mnie opadli –
będę artystą! Awangardziakiem!
W wyniku kiszek twórczego skrętu,
w wyniku nastroju ogólnej chandry
palcem po ścianie rozmazuję srakę.
***
#nasonety
#zafirewallem