#bookmeter 15+1=16
Tytuł: Kwiaty dla Algernona
Autor: Daniel Keyes
Gatunek: fantasy, science fiction
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Postanowiłem dodać tą minirecenzje, tylko dlategom iż książka ta została wymieniona w podsumowaniu roku na wykopie, jako jedna z lepiej ocenianych. Dodatkowo, właśnie jeden z takich pozytywnych wpisów zachęcił mnie po sięgnięcie po ten tytuł.
Otóż, książką bardzo średnio mi podeszła. Jestem w stanie zrozumieć co widzą w niej inni i była na tyle ciekawa, że byłem w stanie ją doczytać z nutką zaciekawienia, ale jednocześnie nie poleciłbym jej.
Historii brakuje nieco dynamizmu (o którą pewnie ciężko, skoro jest w formie dziennika, ale z drugiej strony Marsjaninowi się to udało), a sam język wydawał mi się średnio przyswajalny (nie mówię tutaj o stylizacji na początku i w środkowej części), i długo nie mogłem zrozumieć dlaczego. Dopiero pisząc niniejszą recenzje wyczytałem, że tekst został wydany w 1958 roku (!).
Z jednej strony to imponujące (część scen obyczajowych mogła być co najmniej szokująca), ale z drugiej trochę jednak czuć, że całość trąci myszką (
PS. Ekranizację (z roku 2000) omijać szerokim łukiem!
#ksiazki #czytajzhejto
