Biedronka na moim osiedlu to jakieś nieporozumienie, kolejna wizyta i kolejne problemy. (Tak chodzę bo mam po drodze do pracy a Lidl na drugim końcu miasta).
Oczywiście rano do kasy zwykłej kolejka z 3 osoby a żadnego kasjera. Na sklepie z 5 pracowników palety rozkłada coby wózkiem nie szło przejechać. Postanowiłem skorzystać z dobrodziejstwa jakim jest kasa samoobslugowa. Kasuje artykuły i nagle jeb! Wyskakuje żeby poczekać na kogoś z obsługi mimo że nic takiego nie kasowałem. Jakaś baba łaskawie podeszła do zwykłej kasy i zaczeła obsługiwać ludzi, ja czekam. Wkurwiłem się, przeszedlem na kolejną kasę a tamtą zostawiłem. Znowu przy którymś produkcie błąd i kasy drą jape dwie. Poszedlem do trzeciej, zdążyłem sie skasować, zapakować i wyjść i dalej nikt tamtych odblokować nie przyszedł. Polecam samoobsługę.
#biedronka #januszebiznesu