@jarezz no trochę tak to brzmi. W sensie- rozumiem, że są rzeczy, które można odłożyć na później, są też rzeczy ważne i ważniejsze, ale no jak jest jakaś robota do wykonania o krytycznym znaczeniu do działania twojego biznesu, albo świadczenia usług klientom, to się to po prostu robi, a nie czeka na nie wiem, jakieś poklepywanie po pleckach jaką to dobrą robotę robisz. Jak z powodu awarii część miasta straci prąd, to nikt nie będzie stał nad elektrykami na słupie dopingując ich "dasz radę stary, dasz radę, jeszcze tylko 2 przewody!", tylko to ma być zrobione asap, bo ludzie są bez prądu. To jest twoja zasrana robota, którą masz wykonać, bo masz to wylistowane w zakresie obowiązków, który zaakceptowałeś podpisując umowę o pracę.