banita77

Zgadzam się w 100%, ale nie można zapomnieć o złodziejach piSSowskich, którzy zarobili na tym, że zboże zeszłego roku nie wyjechało z Polski. Do tej pory mafia piSSowska nie podała, które firmy zarobiły.

poljet

Czerwiec 2022:

Jest wojna, jest blokada portów, coraz więcej transportów (z produktami rolnymi) idzie z Ukrainy przez Polskę do innych krajów, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tych zbóż będzie sprzedawana tutaj w Polsce po wyraźnie niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może okazać się bardzo kłopotliwa - powiedział Tusk.

Żródło: https://polskieradio24.pl/5/1223/artykul/2974689,tusk-mowi-ze-ukrainskie-zboze-moze-zagrozic-polskim-rolnikom-jego-slowa-wykorzystala-rosyjska-propaganda


Odpowiedź Jarosława K.:

Jarosław Kaczyński, odnosząc się do sprawy przyznał, że "zawsze, gdy w grę wchodzi żywotny interes Polski, Tusk jest przeciw". - Bardzo często wówczas jego punkt widzenia jest zbieżny z rosyjską propagandą. Tak jest i tym razem - mówił prezes PiS.

- Ważne jednak, by nasi rolnicy wiedzieli, że to zboże nie jest dla nich żadnym zagrożeniem.

Źródło: https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/2978425,slowa-tuska-o-ukrainskim-zbozu-prezes-pis-jego-punkt-widzenia-jest-zbiezny-z-rosyjska-propaganda


Wicepremier Kowalczyk mówi polskim rolnikom by nie sprzedawali zboża, bo wszystko jest w porządku. Jednocześnie firmy związane z pisem kupują to ukraińskie zboże i wprowadzają na rynek polski.


Obecnie, tak jak przewidział Tusk, polscy rolnicy nie mogą sprzedać swojego zboża, ponieważ polski rynek jest zalany tańszymi produktami ukraińskimi. I pomysł tych "geniuszy" jest taki, że teraz z budżetu, czyli z naszych pieniędzy, wypłacą polskim rolnikom dopłaty (jest to de facto wyprowadzenie pieniędzy z budżetu do tych, którzy upłynnili ukraińskie zboże na polskim rynku).


Więc nie jest tak, jak pisze Aryo. W szczególności, że pisowski rząd zakazał sprzedaży zboża na terenie Polski. Teoria smażenia kotleta w panierce obowiązuje - żeby dobrze go przyrządzić należy smażyć z dwóch stron, a nie tylko z jednej. Oligarchia ukraińska plus oligarchia (w budowie) pisowska równa się: kłopoty zwykłych Polaków i zwykłych Ukraińców. A kto jeszcze zyskuje na tej aferze?


Poza tym przypominam, że pisowski rząd nie zapewnił żadnej pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Zrobił to naród polski, tylko i wyłącznie.

Zaloguj się aby komentować