@Rdzawo-brody98 wiesz co ci powiem to nie jest tak ze patrze na lewo prawo i o kurwa cierpie, stoje w ogniu i sie topie jednoczesnie, tylko z logicznego punktu widzenia chwilowe zycie, w ktorym jak najbardziej tego cierpienia zaznajesz i na koncu i tak umierasz - byc moze w agonii - bedac samoswiadoma istota jest po prostu ciezkie. To odrywanie sie od rzeczywistosci to moze ci chodzic o psychoze - nie doswiadczam. Robiac dzieci sprowadzasz nowych niewolnikow tego swiata. Zycie to sinusoida przewaznie co nie, rzeczy dobre i zle, ale nieistnienie przewyzsza je obie. Funkcjonuje tak zeby choc chwilowo zapomniec o mieszkaniu w miesnym golemie, ktorego komorki z wiekiem ulegaja degeneracji. Z biologicznego punktu widzenia jestes tu tylko po to by przekazac material genetyczny i elo mozna sie wymeldowywac popychajac ta karuzele popedow i skryptow. Moje spojrzenie na otaczajacy swiat moze jest zdziebko inne, bo nie zalezy mi zeby wychujac innych na kase i wladze, jak komus moge pomoc to pomoge. Do kobiet w ciazy czy ogolem ludzi chcacych dzieci i majacych checi je wychowac, a nie tylko bam reprodukcja i gowniak ma zarobic na siebie, nic nie mam - wolna wola, wolne wybory. W duszy oczywiscie wiem, ze byloby lepiej gdyby dzieciaka nie bylo, ale jak juz sie pojawilo, to niech bedzie jak najzdrowsze i najszczesliwsze. O tak to widze z grubsza.