Analiza OSW o sytuacji w Pokrowsku. Bez emocji, rzetelna ocena sytuacji .
Siły rosyjskie wkroczyły do północnej i wschodniej części Pokrowska, odcinając ostatnie drogi zaopatrzenia obrońców aglomeracji. Według nieoficjalnych źródeł ukraińskich do 2 listopada pod kontrolę agresora mogło przejść 50–70% powierzchni miasta, a jego obrona została rozbita na kilka części. Główne walki toczą się o kontrolowaną przez wojsko ukraińskie „cytadelę”, w którą przekształcono osiedle wysokościowców. Wedle niektórych źródeł została ona już przez Rosjan oskrzydlona. Postępy rosyjskie na północnych i wschodnich obrzeżach sąsiedniego Myrnohradu są nieznaczne i mają na celu najprawdopodobniej wyłącznie wiązanie broniących tego miasta sił ukraińskich. Worek, w jakim znalazła się aglomeracja pokrowska ma aktualnie 10–11 km głębokości i 8 km szerokości u podstawy (tworzą ją kontrolowane przez obrońców miejscowości Czunyszyne, Suchyj Jar i Promiń), natomiast jego szerokość u wyjścia wynosi ok. 2 km. Zaopatrzenie dla sił ukraińskich od końca października dostarczane jest już wyłącznie pieszo polami pomiędzy Pokrowskiem a leżącym na głównej drodze z aglomeracji na północ Rodynśkem. Tym samym jest to obecnie jedyna możliwa trasa wycofania ukraińskich żołnierzy, znajduje się ona jednak pod stałym ostrzałem i kontrolą wrogich dronów.
Niepowodzeniem zakończyły się dotychczasowe ukraińskie próby deblokady aglomeracji od północy, których celem było utworzenie połączenia z Myrnohradem (zaopatrzenie tego miasta już od wielu tygodni możliwe było jedynie przez Pokrowsk). Ukraińcy ściągnęli w tym celu dodatkowe siły wycofane z różnych mniej zagrożonych odcinków frontu, które uzyskały wprawdzie postępy terenowe, lecz nie zdołały wyprzeć Rosjan z Rodynśkego. Całkowitym fiaskiem okazał się desant śmigłowcowy sił specjalnych ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) na północno-zachodnich obrzeżach Pokrowska. Były one zbyt małe, by realnie wesprzeć obronę, i zostały wysłane najprawdopodobniej jedynie w celu zademonstrowania ukraińskiej obecności przy wyrosłej do rangi symbolu zniszczonej steli wjazdowej do miasta.
W operacyjnym okrążeniu znalazło się kilka ukraińskich brygad. Ze względu na długotrwałe walki i brak rotacji ich siły stopniały często do poziomu batalionu, niemniej z perspektywy obrońców wciąż jest to istotny potencjał. Do obrony aglomeracji skierowano bowiem jednostki z największym doświadczeniem. W ukraińskim internecie rośnie liczba apeli, sygnowanych także przez niższego szczebla dowódców liniowych, o wydanie rozkazu odwrotu, dopóki jest on możliwy do przeprowadzenia. Krytykują oni dezinformowanie o rzeczywistej sytuacji przez ukraińskie wyższe szczeble dowódcze ze Sztabem Generalnym na czele i podkreślają, że obecnie możliwe jest już wyłącznie ratowanie siły żywej. Obrońcy zdają sobie sprawę, iż w sytuacji braku realnej możliwości deblokady – a podejmowane dotąd działania wskazują, że ukraińskie dowództwo nie dysponuje odpowiednimi do tego celu siłami – upadek aglomeracji to tylko kwestia czasu.
Agresor poczynił znaczące postępy w rejonach innych węzłowych miejscowości w Donbasie oraz w obwodzie charkowskim. Wkroczył do Konstantynówki od południowego wschodu, zlikwidowawszy uprzednio ostatnie punkty ukraińskiego oporu pomiędzy tym miastem a kanałem Doniec–Donbas. Jednostki rosyjskie przecięły drogi zaopatrzenia Łymanu z obwodem charkowskim i wyszły na jego wschodnie obrzeża. Odcięły również połączenie tego miasta z Siewierskiem, do którego ostatniej linii zaopatrzenia (na zachód drogami lokalnymi w stronę Słowiańska) pozostają im 3 km. Rosjanie wyszli ponadto na południowe obrzeża Siewierska (wcześniej osiągnęli to miasto od północy i od wschodu). Bezpośrednio zagrozili także ostatniej pozostającej pod kontrolą obrońców przeprawie przez rzekę Oskoł w rejonie miejscowości Kupjanśk-Wuzłowyj (zachodnia część Kupiańska jest już w większości pod kontrolą agresora). Poczynili też znaczące postępy w Wołczańsku, gdzie obrońcy kontrolują już wyłącznie południowo-wschodnią część miasta.
Nacierające na pograniczu obwodów dniepropetrowskiego i zaporoskiego wojska rosyjskie przekroczyły rzekę Janczur. Do drogi Pokrowśke–Hulajpole, będącej główną trasą zaopatrzenia ukraińskiego zgrupowania w północno-wschodniej części obwodu zaporoskiego, pozostało im 5 km, a według niektórych źródeł trwają już walki o dochodzącą do tej szosy Danyliwkę. Rosjanie poczynili także kolejne postępy w zachodniej części obwodu, gdzie wkroczyli do położonego nad Dnieprem Prymorśkego.
#wojna #rosja #ukraina



