Alem rodzynka trafił.
Jest rok 1992. Pochmurny dzień w październiku. Na kopalni Jowisz w Wojkowicach pracuje ciągle parowóz TKp1. Z łańcuszkiem dwuosiowych szutrówek wypełnionych skała płoną wjeżdża na hałdę. W tle śmiga maluszek, z obowiązkowym koszem na dachu. Na hołdzie czekają już całe rodziny kopaczy, którzy próbują odzyskać każdą bryłkę węgla. Pomimo, że taśma kolorowa, to nagranie jest w palecie brudnych szarości poustrojowej Polski, która dopiero co zrzuciła czerwone jarzmo komuny. Na niebieskie kolory Europy przyjdzie czekać jeszcze 12 lat.
#pociagi
#slask
#lata90