Ale mam pustkę po ukończeniu trylogii... Coś niesamowitego po prostu, a jednocześnie smutnego, bo to już koniec.
#masseffect #gry #screenshot
9c9ddeab-4135-4a38-a605-585d357bbbd9
Hoszin

ma swoje wady, ale przyjemnie się grało i miło wspominam wszystkie części.

Dzban3Waza

2gi raz w życiu widzę masę effect polecane jako gra fabularna. Do strzelanek z automatu podchodzę sceptycznie. Możesz jakoś zachęcić szybkim wstępem?

Tank1991

@Dzban3Waza tl;dr jeden z najlepszych plotow scifi

Oczk

@Dzban3Waza to bardziej gra akcji z elementami rpg niż czysta strzelanka. Ale fabułę ma niesamowitą, świetnie napisany scenariusz i bardzo dobre postacie, niepowtarzalny klimat. Ten świat całkowicie mnie kupił, uwielbiam się szwendać po zakątkach galaktyki w jedynce.


@RottenToTheCore ehhh no i namówił, jak już skończę to w co gram obecnie, znowu będę musiał przejść całą trylogię. Tylko kim tym razem...

Dzban3Waza

@Oczk a jest rozwój postaci?

Oczk

@Dzban3Waza jest -na początku wybierasz klasę postaci, punktami za poziom rozwijasz zdolności pasywne(hp, pancerz, celność itp) jak i odblokowujesz nowe umiejętności. Każda klasa ma własny wachlarz. Klasy takie raczej standardowe dla RPG, są 3 główne typy postaci:

żołnierz jako typowy wojownik,

inżynier - znający sie na technologii, potrafiący hakować systemy, otwierać zamki itp, coś a'la łotrzyk,

biotyk - sci-fi odpowiednik maga, rzucający przeciwnikami i strzelający kulami mocy xd

No i są klasy właśnie takie + klasy hybrydowe, tj. łączące po 2 specjalizacje, np szturmowiec, czyli żołnierz + biotyk - nie ma takiego mistrzostwa w broni jak typowy żołnierz, ani takich skilli biotycznych jak biotyk, ale za to świetnie posługuje się strzelbą i z pomocą biotyki może szarżować we wrogów i bić na bliskim dystansie. Mam nadzieję, że zrozumiale wyjaśniłem o co chodzi z klasami :d


Ogólnie rozwój postaci jest całkiem przyjemmny i z czasem czuć różnicę. Bronie i zbroje też możemy ulepszać i dodawać do nich specjalne moduły dające jakieś dodatkowe zdolności.


No i do tego w każdej misji mamy 2 towarzyszy, którymi bezpośrednio nie sterujemy, ale możemy wydawać im polecenia gdzie mają iść albo jakiego skilla użyć na komendę. Ale i bez naszego dowodzenia bardzo dobrze sobie radzą z używaniem zdolności czy pozycjonowaniem

Oczk

@Dzban3Waza a no i seria ma swój specyficzny drogowskaz moralny, tj. podział na dobre i złe uczynki, idealista i renegat (w następnych częściach chyba jakoś inaczej to jest nazywane, ale to nieistotne), dobry-niebieski, czerwony-zły. Dostajemy punkty za podejmowanie określonych decyzji, im wyższy poziom danej drogi mamy, tym częściej możemy używać perswazji (dobry) albo zastraszania (zły). Generalnie wysoki poziom którejkolwiek ze ścieżek daje nam często możliwość na unikniecie walki i bardziej pokojowe rozwiązanie, co za tym idzie - pozwala uniknąć niepotrzebnych śmierci, także w naszej załodze Kluczowe decyzje w grze, mające impakt na dalszą rozgrywkę i następne części, także możemy podejmować na dwa sposoby. Czyli w zasadzie możesz przejść grę dwa razy, za każdym razem z kompletnie innymi odczuciami i smaczkami.

Dzban3Waza

@Oczk bardzo dziękuję za odpowiedź

A jak oceniasz poziom trudności

Oczk

@Dzban3Waza możesz ustawić i w dowolnym momencie gry go zmienić - więc od niskiego, do całkiem wymagającego Ale najtrudniejszy to też nie jest poziom Soulsów. Najniżej grałem za pierwszym razem, na standardowym - zdarzało się czasem ginąć, ale bez przesady. Nie trzeba milon razy powtarzać jakiejś walki, ale czasem trochę można się pomęczyć

Dzban3Waza

@Oczk bardzo cenne recenzje pozdrawiam

Zaloguj się aby komentować