Ale inba XD w sumie to sprawy przybrały nieoczekiwany obrót...ale do rzeczy. Poszedłem na spotkanie wyborcze z kandydatem na burmistrza miasta - wiadomo, przedstawił swoją drużynę pierścienia i program. No i przyszedł czas na pytania... jebnięta baba wjebała się pierwsza i zadawała jedno pytanie 2 minuty bez pytajnika na końcu a łącznie były to 3 pytania jedno po drugim... ogólnie k⁎⁎wa baba była dyrektorem domu kultury przez X lat a nawet nie potrafiła sformułować pytania...dramat. Ale dobra zgłosiłem się, dostałem mikrofon i rozpoczynam zadawanie pytań.
1. Czy jest pan wierzący?
2.Czy jest pan zwolennikiem rozdziału kościoła od państwa zarówno na poziomie krajowym jak i lokalnym?
3. Czy jeśli zostanie burmistrzem to zakończy zabobon związany z świeceniem przez księdza inwestycji czy dróg albo ścieżek rowerowych xD
No i plan był idealny. Zanim zadałem pytania poprosiłem o odpowiadanie tak lub nie. Tylko k⁎⁎wa nie mogłem przewidzieć jednego - gość na pierwsze pytanie odpowiedział - tak,jestem organistą xD i c⁎⁎j już wiedziałem, jakie będą dalsze odpowiedzi ale zapytałem skoro przygotowałem więc ogólnie na pytanie drugie odpowiedział twierdząco a na trzecie przecząco. No to powiedziałem, że to jest sprzeczne bo jeśli jest pan za tym rozdziałem to trzeba to również zrobić lokalnie no i poza tym nie wszyscy podatnicy są wierzący i może w jakiś sposób ich to urażać xD coś tam zaczął ogólnie gadać, że to już taka tradycja i będzie to kontynuował...a szkoda bo jako kandydat jest u mnie w czołówce. Posiedziałem jeszcze chwilę i się zawinąłem a ogólnie najbardziej żałuję,że nie widziałem min starych bab które siedziały w większości za mną...
#polityka
#oswiadczeniezdupy