Akurat w temacie ostatniego naszego lingwistycznego niezrozumienia z @boogie
https://wspinanie.pl/2025/08/ojczyzna-polszczyzna-felieton-mechaniora/
#wspinaczka ale i #jezykpolski
Moja opinia, gdyby kogoś interesowała: wizja przedstawiona przez autora jest jak dla mnie zbyt pięknoduchowska i nieco przesadzona, tonem starszego pana, który chce coś skrytykować, ale jednocześnie pokazać, że wciąż łapie trendy.
Mnie też bolą takie makaronizmy, ale wynika to z faktu, że mój słowozbiór kształtował się w innych czasach, a do współczesnego słownika co najwyżej trafiam przez przypadek, a nie korzystam z niego jako formy bazowej. W szczególności w mocno zanglicyzowanym świecie internetu, gdzie zalewa nas morze filmów nagrywanych tylko w tym języku, komunikacja sprowadzona do pojęć używanych w tychże filmach wygląda na bardziej naturalną, niż przechodzenie przez język polski w rozmowie z osobą, która jest nauczona tej samej terminologii.
Czy nie rozumiem? Czasem tak i muszę się wtedy skupić.
Czy to źle? Nie wiem, zobaczymy jakie będziemy mieli zmartwienia lingwistyczne za 20 lat.

