Ahh, co to był za kwiecień. Nie ma się co rozpisywać - pierwsze w życiu zawody, i to prawie przy 40stce xd
Przerwa trwała od rowerka od około 2005/2006, a decyzja o powrocie do tej zabawy rok temu była chyba jedną z lepszych. Natomiast co do samego startu, bez jakiegoś mega przygotowania udało mi się wśród zawodowców dojechać do końca cało, i nie być mijanym - ani ostatnim xD
Mega satysfekszyn. Polecam.
A czerwcowa druga edycja już za miesiąc 👌😈
#downhill #mtb #rower
cf162864-aa6d-45e7-bf6a-5a1f5089b3ba
ReheatedCutlet

@tomek Gratki! Wybierasz sie w ten weekend na National Downhill League 2023 w Koninkach?

tomek

Dziękuję, nie ponieważ jeszcze nie mam tak obeznania w zawodach i o nich nie wiedziałem. Dziś dopiero o nich czytałem. Tak samo o city dh które były tydzień temu. Jakoś na początku roku natrafiłem na info o lsd i się zapisałem z miejsca z myślą że co będzie to będzie :) Ale pewnie w przyszłym sezonie jak się bardziej rozkręcę to będę chciał więcej zawodów zaliczyć. U mnie jeszcze jest ten problem ze mimo upływu czasu wciąż mam lęk przed hopami większymi (ta przerwę między innymi spowodował właśnie wypadek), i zdecydowanie wolę trasy klasyczne, w moim odczuciu powiedzmy takie bardziej naturalne bez ekstra hop.

ReheatedCutlet

@tomek temat kontuzji dobrze mi znany, to był chyba 2007 rok, hopki, skakanie, szukanie zajawki I tak jakoś ostatni skok przedobrzyłem, skończyło się na sorze w skorupie, bark wyleciał, noga poszarpana. Wtedy dostałem objawienia ze jednak pójdę w stronę grafiki Ale od czasu do czasu wracam na szlak, lekko, tudzież czasem szybciej. Ilość zdarzeń jakie miały miejsce na zawodach w Ustroniu utrzymały mnie w przekonaniu ze zostanę przy jeździe rekreacyjnej i uwiecznianiu chwil tych z większymi zapędami

sugardaddy

Na czym śmigasz? Ja od 3 lat krok po kroku wchodzę w ten temat i chyba w tym roku w końcu zdecyduje się na własne dwa kółka. Masz coś do polecenia w granicy 15k?

tomek

Średnio się nadaje na polecacza, ale robiłem bardzo duży rekonesans przed kupnem rok temu i w międzyczasie odnowiłem sporo znajomości oraz zawarłem nowych. Ogólnie, rok temu kupiłem glorke z 2015 z dorado, bardziej przez to że w tym 2006 też miałem gianta - a dorado, no cóż, zawsze było dla mnie legendą. Kupiłem bardzo zadbany egzemplarz za 8k z myślą o tym że zobaczę czy w ogóle się ogarnę po tak długiej przerwie. Sprawdziła się znakomicie w zjazdach. Z początkiem roku zdecydowałem że poszukam czegoś nowszego na bazę do budowy jakiegoś wehikułu kosmicznego xd

Tak właśnie zaczął się ten rekonesans, pojawiały się santy v10, GT fury, specialized, yt tues, itp. Szukałem właśnie w przedziale 15k. Skończyło się to kupnem Fuzza na kashimie 49, praktycznie ideał z 2019 (z prosta rama, pdk dla tych co fuzzy mają). Z ramy choć często u endurowcow (tak to słyszę często) hejtowanej bo "Polskie gówno", jestem mega zadowolony. Jestem w trakcie wymiany osprzętu na praktycznie wszystko hope, heble już są v4, czekam aż w dystrybucji będą piasty pro5.

Oczywiście, można znaleźć coś i za dychę, szczególnie Fuzza. Ale tak jak pisałem wyżej, raczej nie powinieneś się opierać tutaj o moje zdanie bo sam odświeżam wiedzę po tak długiej przerwie.

Anyway, podsumowujac: w tej cenie spokojnie używkę zadbana znajdziesz.

Sorry za ścianę tekstu ale na telefonie się dosyć niewygodnie pisze :)

93878d5b-bc96-4ac0-b17f-1663e7304ca1
Marceli

Ja po 13 latahh przerwy od BmX kupiłem w lutym enduro na hardtail z oszczędności, no i minęło kilka miesięcy i progres jest zajebisty. Tydzień temu zacząłem ćwiczyć dirty i ładować stoliki na płaskim, a dziś latam chopy z wybiciem ponad 2 m 😅 piękny powrót bo na bmx nigdy nawet takich dirtow nie atakowałem

tomek

Graty, ja nie wiem czy się przełamie do latania. Frajdę mam z prędkości jadąc w dół xD mówię sobie ze nie no tomek nie skacz, nie pajacuj, nie te lata, po czym patrzę na prędkość na gopro a tam 60 70 xD na takich bardziej oklepanych już traskach. Tam na górze żar byłem pierwszy raz, i w sumie przed startem zaliczyłem może 3 takie mocno asekuracyjne zjazdy. Max 40 jechałem, ale jak zobaczyłem filmy gości z topki gdzie lecieli po 70 to aż mi się ręce pociły bo wiem jak tam było :))) no ale z drugiej strony to są ludzie którzy te trasy znają na pamięć pewnie. Tak czy siak przeżycie super, a wracając do hopek to czas pokaże, na ten moment jest cykor i chicken line xD

Marceli

Ja jeżdżę szybko tylko przed hopami, bo na single trackach się boję 😅 ale śmieszne jest to że jako 18 latek bałem się dużych hop a teraz wcale, kwestia czegoś w głowie.

A ja podejrzewam że jechać 40 na DH jest bardziej niebezpieczne niz duże hopy 😅 wystarczy zobaczyć jakie ochraniacze mają ludzie w tych dyscyplinach, na dietach znajdziesz ludzi wyłącznie w kasku i w sumie spoko, a na DH zbroja nikogo nie dziwi 😅

tomek

@Marceli nie no zbroja musi być, już parę razy pomogła w tamtym roku jak tylko kupiłem glorkę to pierwsze co zrobiłem to było zapakowanie jej na auto i droga na dawne tereny i co? i zjazd z odrodzenia (trail sucha, po zawodach dh) - mały fikołek sprawił że zaraz miałem zbroję ogarniętą. Obecnie np. w zawodach zdecydowana większość ma zbroje lub przynajmniej buzzery, czasem jeszcze ktoś ma ochraniacz karku. Na kark też mam ale po przejeździe treningowym upewniłem się czy go faktycznie potrzebuję wg. regulaminu - i go na zjazd mierzony ściągnąłem. Tylko wkurzał

A z drugiej strony uznałem że nie będę aż tak naginał pały z uwagi na dużą ilość hop (bo na zawody wygraniczyli trasę tak że niezbyt się je dało omijać) i zjadę po prostu w miarę bezpiecznie - no i to był dobry pomysł.

Co do singlów to zależy, jak to są jakieś odludzia gdzie mało osób to można cisnąć bo wiesz że za specjalnie nikomu nie zagrozisz, ale na bardziej tłocznych to faktycznie lajtowo ^^

Zaloguj się aby komentować