A normictwo dalej będzie gadać, że wzrost nie ma znaczenia… podczas gdy ma nawet wtedy gdy siedzisz.
#przegryw #blackpill #ciekawostki
c2b605fb-b294-42df-9875-45f69c85346f
Zlasu

@JSON jest dość istotny w kreowaniu wizerunku politycznego. Kłopot zaczął się wtedy, gdy sztaby straciły możliwość kreowania i kontrolowania wrażeń. Sarkozy chyba lepiej by wyszedł, gdyby nie próbował udawać wyższego, to odsłaniało kompleks, było podstawą do uderzenia smiechem. Niepewność na punkcie wlasnego wzrostu nie buduje zaufania.


Z innej beczki, w UK byly badania nad relacją miedzy wzrostem i BMI a pozycją socjo-ekonomiczna. Wnioski były ogólnie takie, że osoby wyższe i o zdrowym BMI cieszyli się relatywnie wyższym statusem. I tu pojawia się pytanie: dlaczego? Czy niższe osoby obydwu płci o BMI, które nie jest optymalne, są systemowo dyskryminowane? Czy raczej relacja jest inna: pozycja socjo-ekonomiczna przeklada się na wzrost i optymalne BMI? Zgodnie z innymi badaniami i naukową intuicją, drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny. Po prostu: dobrobyt, dobry stan zdrowia, dostęp do usług medycznych, kapitał kulturowy środowiska rodzinnego, a nawet fakt, że rodzinę stać na żywność lepszej jakości i sport dzieci...

Zlasu

@JSON jak chcesz, mogę poszukać badań z UK. Tu raport z podobnych badań z Francji:


Striking examples of the importance of environmental factors also come from evidence on growth plasticity in immigrant children (Bogin & Loucky, 1997; Smith et al., 2003). Maya children living in the United States were reported to be 11.54 cm taller than those living in Guatemala (Bogin et al., 2002).

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2914812/


To badanie sugeruje, że jeśli chodzi o dochód, to edukacja jest istotniejsza niż wzrost. Ale... jeśli chodzi o stanowiska kierownicze, stanowiska związane z władzą, prawdopodobna jest dyskryminacja. Z mojej perspektywy, może chodzi o ten sam mechanizm, co w polityce. Pewnie psycholog ewolucyjny stwierdziłby, że to ewolucyjna pozostałość, że lepsze warunki fizyczne przekładają się na kompetencje przywódcze i sytuacje konfliktowe.


Pamiętam, czytalem kiedyś zabawny poradnik dla menedżerów. Taki amerykański, jeszcze sprzed epoki genderfluid itd. Jako protip dla zarzadzania własnym wizerunkiem i przypisywaną kompetencją, poza nabywaniem konkretnych umiejętności i wiedzy, wskazano... zrzucenie brzuszka i rozwój mięśni obręczy barkowej. Być bardziej "fit"

JSON

@Zlasu no cóż, jak cię widzą tak cię piszą.

5tgbnhy6

@Zlasu bo stanowisko kierownicze to też polityka, firmy i korporacje (już nie mówiąc o spółkach państwowych) to są organizacje polityczne, tylko prawdziwy freelance i b2b nas wyzwoli

Zlasu

@5tgbnhy6 prawda. W sumie, wewnatrzgrupowa i miedzygrupowa rywalizacja o władzę. Z drugiej strony, ciekawe, czy ktoś to badał, tak empirycznie: koleś z nadwagą i opisem kompetencji i jedna grupa ma przypisać ocenę postrzeganych predyspozycji do roli przywidczej/kierowniczej; a druga grupa ocenia zdjęcie po roku cwiczenia (silownia+aeroby), -15 kg, z tym samym opisem kompetencji. Bo jeśli intuicja jest sluszna, to kompetencje do utrzymania zdrowia i sprawności=przypisany bonus do kierownictwa/przywodztwa.

Zlasu

@JSON tak. Ciekawe jest to, że od 19 wieku, zgodnie ze zmianą czynników srodowiskowych, rośnie sredni wzrost. Są dane wskazujące, że w spoleczenstwach rozwiniętych jest sufit, do którego pewnie zbliżają się Holendrzy i Skandynawowie.


Z innej beczki, ludowa mądrość się sprawdza: jeść, nie palić (bo nie urosniesz), jak najwięcej ruchu, a kto je kotleta, ten będzie atleta

JSON

@Zlasu ja niestety byłem niejadkiem przez co mam tylko 177 cm…

Zlasu

@JSON ale można pojechać na (prawdopodobnych) kodach: silownia i + 10 punktów do przywództwa (+40 do siły )

Zlasu

@JSON mam 182 cm, może jestem oski ale na ulicy nikt pewnie nie zauważyłby różnicy jakbyśmy stali obok siebie. 177 to dobry, okuratny wzrost. Powyżej 190-200 cm to już bywa różnie, chyba że elegancko pyka się w siate albo kosza.

NieWiem

@JSON mam 173cm i powiem Ci tak - przestań użalać się nad sobą xd

JSON

@Zlasu siłownia odpada, bo nie jestem w stanie zjeść więcej niż 2500 kalorii dziennie. Przez co najwięcej gdy ćwiczyłem ważyłem 67 kg.

Zaloguj się aby komentować