800 km samochodem w Tajalndii.
Cześć!
Dziś podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z jazdy samochodem po Tajlandii.
W ciągu ok 10h jazdy zrobiłem niecałe 800km, trasa: Bangkok - Nakkhon Si Thammarat.
3 przerwy, jakaś kawka, śniadanko wiadomo-standard.
Spalanie? było, cena benzyny przy trasie to ok 4.50 PLN/litr- jest ok.
Pojazd: Honda Accord 2.0
Sama trasa była ok poza dwiema rzeczami kierowcami na drodze i samą drogą a raczej jej specyficznym charakterem. Kierowcy albo jeżdżą agresywnie ale niepewnie albo niepewnie. Brak tego europejskiego poczcie przewidywalności decyzji innych kierowców. Jazda na światłach awaryjnych albo włączonym kierunkowskazie przez 30km? standard, wyprzedzanie na 3go aby za 500m skręcić? wiadomex, jazda 2 pasami na raz? czemu nie, a o tym, że prawy najszybszy pas (ruch lewostronny jak w UK) jest najbardziej obłożony i nawet ciężarówki i autobusy nim śmigają nie muszę chyba nikomu wspominać
Wyprzedzanie lewym (najwolniejszym ale i pustym) pasem staje się normą po pierwszych 50 kilometrach. czy ktoś ma z tym problem? nie, czy ktoś reaguje? eee tam, czy kierunkowskazy są wymagane/używane? niby są, niby czasem ich ktoś używa ale serio to trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ja kierunkowskazów używałem i mam wrażenie, że pomagały.
Co spotkałem na drodze? kierowców, którzy chyba nie wiedzą po co tam są, blokowanie pasa, jazda za szybko/zbyt wolno (jest min prędkość na prawym pasie 80km/h), jazda pod prąd (skutery, samochody albo załadowane pick-up'y), koło ciężarówki które przeleciało jakieś 15m przed naszą maską, sprzedawców jedzenia na pasie awaryjnym (standard) czy zamknięcie pasa jezdni ot tak, bez powodu - i to wszystko w ciagu jednego dnia:D
Czy polecam jazdę samochodem po Tajlandii? można ale ja bym wybrał samolot/pociąg/busa.
Same drogi są ok, nie można ich porównać do europejskich autostrad ale sadziłem, że będą znacznie gorsze, największą ich bolączką jest słabe oznakowanie pasów i ogólny chaos na nich panujący.
poniżej macie trochę zdjęć z dzisiaj, zrobionych przez żonę podczas podróży.
Ps. agentem dnia był koleś, który wyjechał z bocznej nieutwardzonej drogi, wjechał na trasę szybkiego ruchu POD PRĄD!!! poboczem dojechał do ZJAZDU z inne autostrady i tym zjazdem WJECHAŁ na trasę idącą w drugim kierunku! połączenie miedzy nitkami trasy to szeroki łuk 180 stopni- aż się prosi o 40 tonowy zastaw jadący zgodnie z przepisami.
#paszczakwtajlandii #podroze
#samochody #tajlandia
#motoryzacja
1d29b9ac-b833-42d2-83a5-9ababb6fe27f
e128718d-55c1-4578-ad6d-3c14c0eb8630
bd47bc57-4e78-4f87-bc54-f618989e1b27
93bcc236-77ce-4ade-a380-7264cf834708
Analnydestruktor

@Taxidriver wyrobiłem międzynarodowe prawo jazdy, ale jak popatrzyłem jak jeżdżą w Tajlandii, brakło mi odwagi na jazdę skuterem. Za dużo nieprzewidywalności. Nawet to że ktoś mruga światłami (samochód) to oznacza że... Będzie jechał, a nie że przepuszcza.

Taxidriver

@Analnydestruktor dokładnie, znaczy to tyle co "JJADYYMM KURWAAAA!!!11oneone1"

Bolec39

@Taxidriver jaki jest koszt wynajmu samochodu na Tajlandii? Słyszałem z yt, że wypożyczalnie doliczają dodatkowe opłaty za "zarysowanie" auta, nawet gdy klient ich nie zrobił(stały się dużo wcześniej)

szalony_baklazan

@Taxidriver Jak się tak chwalimy to ja w Tajlandii zrobiłem kilka tysięcy km na skuterze. Bez prawa jazdy. Nigdy wcześniej nie jeździłem na skuterze. Oczywiście policja też mnie zatrzymała xD

CoJaToNieTy

@Analnydestruktor kwestia przyzwyczajenia, dwa miesiące tam byłem i po tym czasie śmigałem skuterem jak szalony czasami po 100km dziennie, tylko czasami zapominałem o ruchu lewostronnym XDDD

Analnydestruktor

@CoJaToNieTy wierzę, natomiast zamiast stresu na urlopie związanego z jazdą wybrałem u-drive, bolta i graba. Odpadł mi też problem trzeźwości i posiadania i noszenia kasku

Zaloguj się aby komentować