753 + 1 = 754


Tytuł: Trzy stygmaty Palmera Eldritcha

Autor: Philip K. Dick

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

Liczba stron: 241

Ocena: 5/10


Narkotykowa incepcja, sałatka z iluzji, w 1964 roku zapewne błyskotliwa i nowatorska idea, dziś jednak wyraźnie nadgryziona zębem czasu podobnie jak jej forma. Archaiczne uniwersum przyszłości wynikające z luźnej fantazji autora. Dialogi dość prymitywne niczym z sitcomów, a relacje uproszczone, okraszone melodramatycznym nadęciem oraz szczyptą seksizmu w charakterystycznym dla lat 60-tych stylu, niczym James T. Kirk obłapiający wszystkie wzdychające kosmitki z cyckami. Za to jak zwykle u Dicka lekko się czytało, a pod koniec z tej sałatki wyszedł całkiem smaczny bigos.


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

bfda7afc-7ec7-48e5-92a8-be74fe169c1f

Komentarze (2)

pacjent44

@saradonin_redux to intrygujące. Przyszedłeś na obiad, gdy goście już dawno wyszli i narzekasz, że potrawy zimne i wystrój wczorajszy. Lata temu, czytałem to z wielkim zainteresowaniem i liczyłem na jakiś ciąg dalszy. Jak dziś by to smakowało, nie chcę sprawdzać. Lubię tamten smak.

saradonin_redux

@pacjent44 może i tak, ale dajmy na to "Płyńcie łzy moje, rzekł policjant" był równie zimny, a mimo to zjadłem ze smakiem

Zaloguj się aby komentować