73 + 1 = 74


Tytuł: Czarnobylska modlitwa


Autor: Swiełana Aleksijewicz


Kategoria: reportaż


Wydawnictwo: Czarne


Liczba stron: 288


Ocena: 8/10


Swiełana Aleksijewicz


Czarnobylska modlitwa


Czarnobyl kojarzy się głównie z Ukrainą. Na 100 zapytanych ludzi kto najbardziej ucierpiał w wyniku promieniowania, może kilka osób wskaże Białoruś. A to właśnie w kierunku Białorusi przeniosła się cała chmura radioaktywnego dymu przynosząc cicha śmierć. I ta książka jest właśnie ujęciem białoruskiej katastrofy atomowego wybuchu i jej konsekwencji.


Książkę otwiera opowieść żony strażaka, który jako jeden z pierwszych przyjechał do pożaru reaktora. Jej historia została przedstawiona serialu HBO Czarnobyl.


Dalej znajdują się opowieści różnych ludzi, którzy mniej lub więcej ucierpieli zdrowotnie, o różnym doświadczeniu i wykształceniu. Są monologi likwidatorów i ich rodzin. Są wywiady z ludźmi, którzy nadal żyją w strefie skażonej. Z wolontariuszami, którzy założyli pierwsza w ZSRR fundację (!) dla dzieci czarnobylskich.


Ciekawie ujęte są zagadnienia człowieka radzieckiego, żyjącego pod parasolem kraju rad. Jego mentalność i brak samoistnego działania i zaradności. Przerażająca bierność aż bije po oczach. Coś podobnego do dzisiejszej rosyjskiej mogilizacji, która bez większego sprzeciwu jedzie ginąć na Ukrainie. Poza tym w każdej chałupce po kielichu, bez tego to nie swój chłop, wódka leczy promieniowanie itp. 70 lat komunizmu zrobiło swoje.


Z perełek :


Instrukcja dla kołchozu: nauczyć się kierować promieniowaniem tak jak elektrycznością, by omijało człowieka.


Albo na targu baba chce sprzedać mleko że strefy skażonej i mówi: "nie bójcie się. Ja krowy w polę nie wyprowadzałam, sama jej trawę przynoszę"


Bardzo dobry reportaż laureatki literackiej nagrody Nobla.


Lubimy czytać podaje, że Książka została wcześniej wydana pt.: „Krzyk Czarnobyla”.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/


#bookmeter

5e6aa7a2-5a80-485d-939e-d1e29aaf09f2

Komentarze (7)

Cohonez

Moja dziewczyna ma tą książkę i mówiła że warto przeczytać. Oraz, że to emocjonalny wpierdol. Chyba sięgnę.

Karonon

Czytałem, mocna książka. Polecam choćby ze względu na wspomnienia żony jednego ze strażaków

ColonelWalterKurtz

Również polecam, inna książka tej autorki warta uwagi to "Ołowiane żołnierzyki" dotycząca żołnierzy wracających do ZSRR z wojny w Afganistanie.

Sahelantrop

@ColonelWalterKurtz Raczej "Cynkowi chłopcy" Polecam również "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety", o losach radzieckich kobiet podczas II Wojny Światowej. Sam tytuł jest wystarczająco wymowny. Oraz "

Czasy secondhand" o końcu ZSRR widzianego z pozycji zwykłych ludzi, o chaosie i kompletnym upadku jakichkolwiek wartości i zasad.

ColonelWalterKurtz

@Sahelantrop ja mam wydanie "ołowiane...", raczej stare. Pozostałe również czytałem i polecam. Ciężkie historie więc czytanie tego "ciągiem" nie było dobrym pomysłem

alaMAkota

@Sahelantrop z czasów secandhand bije przesłanie, że lud rosyjski ma wreszcie w sklepie kiełbasę i rajstopy, ale musi tyrać 2 razy więcej niż za ZSRR i tak na tą kiełbasę i rajstopy ich nie stać. o ile westchnienia za kiełbasa jestem w stanie zrozumieć, to jaki musiał być poziom biedy w wielkim mocarstwowe rad, skoro te rajstopy i zagraniczne majtki pojawiają się wielokrotnie w ruskich wspomnieniach.

Zaloguj się aby komentować