7 anegdot o fizykach, którzy lubili pośmieszkować

Czterech fizyków jedzie samochodem. Heisenberg prowadzi, Schrödinger siedzi obok i macha do mijanych aut, zaś Einstein i Bohr kłócą się z tyłu. Kiedy zostają zatrzymani przez policję, oficer pyta Heisenberga:


– Czy wie pan, jak szybko jechał?


– Nie, ale dokładnie wiem, gdzie jesteśmy – odpowiada Heisenberg.


Policjant wygląda na zdezorientowanego i podnosi głos: – Przekroczył pan 120 km/h!


Heisenberg rozłożył ręce: – No świetnie! Jesteśmy zgubieni!


Funkcjonariusz ogląda samochód i pyta pasażerów, czy mają coś w bagażniku. 


– Tak, kota – mruczy pod nosem Schrödinger.


Zdenerwowany oficer otwiera bagażnik i krzyczy: – Przecież ten kot nie żyje!


– Cóż, teraz już tak! – wypala wzburzony Schrödinger.


Nagle wtrąca się podekscytowany Bohr: – Z drugiej strony, chwilę temu nie mieliśmy ustalonej pozycji, prędkości ani stanu kota. Teraz mamy całą trójkę!


Zrezygnowany policjant: – Dobra. Chcę tylko wiedzieć, ilu z was jest zamieszanych w znęcanie nad zwierzęciem?


Ciszę przerywa Einstein: – Może chce pan rzucić kostką?


#fizyka #heheszki #kwantowo

Fausto userbar
Kwantowo.pl

Komentarze (3)

groovy

@Fausto Einsteina nie łapię. chodzi o "Bóg nie gra w kości"?

Fausto

@groovy tak mi się wydaję, że to jest nawiązanie do tej wypowiedzi, ale nie wiem na 100%.

MiernyMirek

@Fausto muszę się napić, suche fhui

Łap pioruna.

Zaloguj się aby komentować