641 + 1 = 642
Tytuł: Koniec śmierci
Autor: Cixin Liu
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: audiobook
ISBN: 9788380622852
Liczba stron: 835
Ocena: 6/10
Zwieńczenie trylogii "Wspomnienie o przeszłości Ziemi" jest dla mnie najsłabszą częścią tej serii - i widząc oceny to jestem w mniejszości. Wymęczone ukończenie, mimo że nie czytałem jej a słuchałem.
Przywykłem już do tego że Cixin Liu nie jest najlepszy w tworzeniu charakterów i rozwijaniu ich i nawet nie specjalnie mi to przeszkadzało, bo potrafi to zastąpić ciekawymi pomysłami które drąży i oplata potężną dawką własnej interpretacji nauki. Podobała mi się pierwsza część historii, swoisty kosmiczny "mexican standoff" między cywilizacjami, rola dzierżyciela miecza (w ogóle jakie piękne tłumaczenie, za każdym razem jak słyszałem tę nazwę uśmiech sam mi się nasuwał na twarz) i różne ery przyszłości ludzi po nawiązaniu kontaktu z kosmitami. Skupienie się na bardzo technicznych i naukowych terminach w prozie też było czymś, co może stanowiło nieco wyzwania (a może bardziej zaskoczenia), ale finalnie dało charakteru tej serii. To dlaczego tak kręcę nosem?
Mam wrażenie, że w pewnym momencie autor postanowił zrobić z tej książki pudło na wszystkie pomysły, które zrodziły się w jego głowie. Przednie części eksplorowały pewien główny motyw wraz z otoczką dodatkowych ciekawych histiorii lub zagadnień, które mogły zaskoczyć i dawały satysfakcję z rozwiązania. Tym razem pomysły są wrzucane w zbyt dużej ilości, często na chwilę i przez to nie mają czasu na to by zostać odpowiednio długo rozważane i obudowane. W połączeniu ze stylem autora, który uwielbia pisać jakby robił podumowanie badania naukowego, często męczyłem się, co nie było potem nagrodzone odpowiednią dawką satysfakcji jak to miało miejsce w poprzednich dwóch książkach. Czy warto było? Do przesłuchania tak, ale gdybym to czytał to chyba byłby DNF.
#bookmeter #czytanie #ksiazki
