5537,68 + 5,06 = 5542,74
Dziś wybiegłem po 5, bo potem wg. prognozy miał postać deszcz. No i deszczu póki co nie ma, za to ja trafiłem na śnieg. I to nie taki, który opada wolno wielkimi płatkami, które co najwyżej miło łaskoczą w nos, przy kontakcie ze skórą. Tylko taki niesiony z wiatrem i nakur*iający prosto w twarz, niczym małe szpilki, które chcą zrobić ze skóry sito.
Najgorsza pogoda na jaką trafiłem w tym roku, ale trening zaliczony. I przy okazji wypróbowane nowe buty.
Ostatnio @enron polecał tani i dobre od kalenji, a że miałem je już od kilku tygodni w koszyku, to po tej rekomendacji kupiłem.
I po pierwszym kontakcie jestem bardzo zadowolony
#sztafeta
