
Policjanci z Trójmiasta zostali wezwani do jednego z pociągów, w którym bez opiekuna podróżował 5-latek. Okazało się, że wcześniej wyszedł sam z przedszkola. Chłopiec był spokojny, nic mu się nie stało. Policja bada, w jaki sposób dziecko zdołało samo opuścić edukacyjną placówkę.
Policjanci z Trójmiasta poszukiwali pięciolatka, który sam wyszedł z przedszkola w Sopocie. Niecałe pół godziny później pasażerka pociągu SKM, który zatrzymał się na końcowej stacji Gdańsk-Śródmieście, poinformowała kierownika składu o małym dziecku, które podróżuje samo. Chłopcu nic się nie stało - był spokojny i opanowany.
Na stację dotarła także mama chłopca. Policja bada sprawę, żeby wyjaśnić dokładne okoliczności tego, jak pięciolatek sam wyszedł z przedszkola, a później wsiadł do pociągu. Wcześniej służby zawiadomili pracownicy sopockiej placówki. 5-latek miał się oddalić z przedszkola niepostrzeżenie. [...]
#wiadomoscipolska #trojmiasto #sopot #dziecko #przedszkole #pociag #policja #polskieradio24