45 lat legendy: Volkswagen Transporter T3 świętuje swoje urodziny!

Miałem Multivana i tam chyba nie było silników chłodzonych powietrzem.

I do dziś piękny z wieloma możliwościami

Z T3 to mam wspomnienie, jak w jakiś piątek, godzina nie wiem, 21-22, dzwoni do mnie znajomy i mówi żebym go ratował, bo on za godzinę ma wyjeżdżać a mu się leje wacha z T3 xD jak się okazało auto stało, i zapomniał żeby go nie tankować do pełna. Co lepsze on nim właśnie wyjeżdżał bodajże do Hiszpanii, wioząc sprzęt dla niepełnosprawnych którzy mieli lecieć samolotem xDD jebany zalał mi tym paliwem cały podjazd że aż strach było fajkę zapalić pod bramą kawałek dalej, ale wziąłem z warsztatu wunsze co miałem i coś się urzeźbiło, wężyk od odpowietrzenia to mi się dosłownie rozsypał w rękach, reszta niewiele lepsza to zmieniliśmy opuszczając trochę bak, wrzuciłem mu resztę tych przewodów i paczkę trytytek xD. Jebany objechał całą trasę bez większych problemów. Solidny wóz. Fajny, aczkolwiek jeszcze lepszy jak dla mnie był kamper innego ziomka, na LT28 - styl miał podobny a miejsca dużo więcej. Szkoda że nikt z nas jeszcze się nie czuł mocny ze spawarką, bo tam wygniła blacha dookoła podłogi i ziomek się poddał. Inna sprawa że to jeszcze czasy gdzie taki sprzęt kosztował kilka tysięcy.

Artykuł lekko przesadzony, no ale jest to jakaś trzeciorzędna (po T1 i T4) ikona.