345 + 1 = 346


Tytuł: Elizabeth i jej ogród

Autor: Elizabeth von Arnim

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: MG

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-7779-455-5

Liczba stron: 309

Ocena: 8/10


Maud Montgomery napisała w swoich dziennikach, że jest duchową bliźniaczką Elizabeth von Arnim, zwłaszcza jeśli chodzi o ogrody. To była dla mnie wystarczająca rekomendacja, by sięgnąć po książki tej autorki.


To właśnie Elizabeth von Arnim wprowadziła do literatury określenie „pokrewne dusze”, które dzięki Ani z Zielonego Wzgórza zrobiło zawrotną karierę. Jednak nie tylko to sformułowanie Montgomery zaczerpnęła od Elizabeth – widać to szczególnie w Ani ze Złotego Brzegu i kolejnych częściach cyklu.


Ale nie o tym chciałam pisać, a o samej Elizabeth i jej książce.


Nie nazywała się Elizabeth – przyszła na świat jako Mary Annette Beauchamp i była kuzynką Katherine Mansfield. Mam wrażenie, że łączyło je podobne, uszczypliwe poczucie humoru. Wyszła za mąż za znacznie starszego hrabiego von Arnima i zamieszkała z nim najpierw w Berlinie, a później w Nassenheide. To właśnie Nassenheide i dom z ogrodem, w którym się osiedlili, są jednym z najważniejszych bohaterów tej książki.


Dom jest dla Elizabeth miejscem pełnym ograniczeń – dopiero w ogrodzie naprawdę odżywa. Nie zna się na jego zakładaniu i pielęgnowaniu, nie potrafi sprawić, by ogrodnicy wykonywali jej polecenia. Jej ogród, choć daleki od spektakularnych eksperymentów botanicznych, miał opinię zwyczajnego i przeciętnego. Jednak dla Elizabeth było to ukochane miejsce, pełne spokoju, w którym mogła oddawać się lekturze.


Książka odniosła ogromny sukces, choć tak naprawdę niewiele się w niej dzieje. Elizabeth dogląda ogrodu, przyjmuje gości, bawi się z córeczkami i wysłuchuje uwag swojego męża, nazywanego Gniewnym. Jednak jej duch i wyjątkowy styl sprawiły, że książka szybko zyskała popularność. Dzisiaj może wydawać się zwykłą ramotką, ale świeżość wrażeń przelanych przez autorkę nadal urzeka.


Polskie wydanie jest urocze, choć może nie do końca przemyślane. Mimo to miło jest wziąć tę książkę do ręki.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #ksiazkikatie #czytajzhejto

30133dbe-dccf-45f5-a968-a33fc6fa2085

Komentarze (3)

KatieWee

Wybieram się w marcu zobaczyć jak wygląda to co zostało po jej domu i ogrodzie.

Nassenheide to dzisiaj Rzędziny niedaleko Szczecina

https://maps.app.goo.gl/ejWTFm1rh4iDAcBU9

KatieWee

@UmytaPacha kwestia do przemyślenia

Zaloguj się aby komentować