30126,38+12+10+8+10+7,5+12+15 = 30200,88
Nareszcie mam motywację, żeby dodać zaległe biegi bo w końcu udało mi się
a) zrobić longa. Co prawda tylko 15km bo się jeszcze cykam, że jak przesadzę z objętością to wróci ból rozcięgna podeszwowego
b) zrobić tygodniowy cel czyli 50km.
Przygotowania do półmaratonu gdańskiego c⁎⁎j strzelił, a razem z nimi szanse na złamanie 1:30. Robiłem wszystko żeby nie stracić formy. Dużo pływałem, starałem się jeździć na rowerze stacjonarnym (muszę sobie w końcu kupić jakiś jeżdżący), ale bez biegania to się nie da. Może chociaż na bieg niepodległości uda mi się jakoś przygotować, o ile stopa nie zacznie się znowu odzywać. Tak czy siak cieszę się, że w końcu mogę w miarę regularnie biegać. A pakiet na Gdańsk i tak opłacony, więc sobie polecę na luzie bez spiny.
