30 minut kopania się w błocie w niedzielę i we wtorek mamy metalowe chrupki w reduktorze¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Mmm remoncik
#offroad #mechanikasamochodowa i #gownowpis
0b1f172c-0503-42a5-a6c9-2c171a62b346
Zly_Tonari

@Parigot misiu-bisi na haldach

612055f7-2f3a-4ab9-9ce0-f2718e33797d
Parigot

👍Ja kopie a w zasadzie kopałem (maszyna stoi w garażu bo brak czasu, weny) kładem tysiakiem 😔. Trza to zmienić w końcu.

Zly_Tonari

@Parigot też byłem takim pokemonem jak ty, najpierw motorynka po lesie, potem kosiarka 125cm3 potem cross, potem Quad a potem puszka.


Dach i ogrzewanie oraz suche majty po 30r. życia stają się istotnym czynnikiem w uprawianiu hobbystycznie off roadu ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Parigot

Hehe... Quad ma swoje zalety w stosunku do puszki a tysiak to nie zabawka.

Jason_Stafford

@Zly_Tonari to kiepski ten reduktor ¯\_(ツ)_/¯

Zly_Tonari

@Jason_Stafford miał swoje już zaorane to się poddał ¯\_(ツ)_/¯

Odczuwam_Dysonans

Ajj, a zmieniany olej po poprzednim kopaniu?

Zly_Tonari

@Odczuwam_Dysonans 8mc miał

Odczuwam_Dysonans

Rozumiem, ale może warto wspomnieć: w terenówkach znajomych zmienialiśmy w mostach i skrzyniach zawsze jak było topienie czy nawet brodzenie. Nie ma opcji żeby uszczelnić to tak, żeby woda w trakcie walki nie dostała się przez któryś uszczelniacz, odpowietrzenie może być na dachu a simmeringi pracują i coś zawsze puszczą. Stąd zmienialiśmy i choćby po jednym weekendzie, raz wyglądał lepiej, raz gorzej. Można zmieniać rzadziej, jak się nie kopie w mokrym. Dostanie się trochę wody, czy nawet skondensuje w środku, i już olej traci właściwości. I robi się masło, nie musi być takie jak przy wyrzyganej uszczelce pod głowicą, ale jak mętnieje to jest źle. Ciężko po zdjęciu określić co się u ciebie działo, na pewno opiłki spowodowały charakterystyczne zabarwienie, jednak jeśli zlałeś żur a nie olej (szczególnie że przekładniowy zazwyczaj zachowuje z grubsza kolor i konsytencje, jedynie zużyty wali jeszcze gorzej) to nie sam mechanizm był problemem, tylko brak smarowania, no i rdza. Niejeden się już niestety o tym przekonał ;)

Teraz to oczywiście drugorzędna sprawa, problemem mogło być cokolwiek innego, choćby sam wiek, jednak jako mechanik polecam - auto topione powyżej poziomu mostów/skrzyni/reduktora - wymiana olejów po powrocie obowiązkowo. Nieduży wydatek, lepiej lać tanie a regularnie, a spokój ducha mamy.

Zly_Tonari

@Odczuwam_Dysonans tak wiem ale tam nie ma wody jest bardzo szczelnie. Mosty owszem leci przez odpowietrzniki ale reduktor obieg zamknięty.

Tutaj pomielilo zębatkę bo się zakopałem i łańcuch przeskoczył a ja dalej kopałem do przodu żeby nie wkleić na maxa.

Odczuwam_Dysonans

@Zly_Tonari a no chyba że tak, nie wiedziałem że tak to tam rozwiązali, stary łańcuch często jest, hehe, najsłabszym ogniwem xD aczkolwiek jak się fura wklei w bagnie to i tak warto wszystko wymieniać, ze skrzyni też się zdarzało zlewać syf. My na przykład zakładaliśmy do Patrola reduktor bodajże z Land Rovera, tam są chyba zwykłe koła zębate i przekładnia planetarna, czy coś.

Nick_Goer

@Zly_Tonari u mnie też coś ruszyło ;D

d8f01c43-1fac-4d87-ad4d-aa078c67151b
LondoMollari

@Zly_Tonari Aż mi się przypomniała Twoja "przypowieść" o wpierdalaniu sera. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zly_Tonari

@LondoMollari już go sobie przygotowałem do rozbierania na jutro ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Zly_Tonari

@LondoMollari jazda/remont/jazda/remont/.... czyli zaklęty krąg życia jak mówił pawian Rafiki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

szczekoscisk

Zazdroszczę tym co mają możliwości podłubać przy autku. Ja mieszkając w bloku nawet głupiego zacinającego się zacisku nie ogarnę. No ale już niedługo auto wyruszy w podróż do domu gdzie będzie dach i warsztat

Zly_Tonari

@szczekoscisk mój wujek w PRL i latach 90 szklił pod blokiem autobusy w tym przegubowe ikarusy, więc wymówka odrzucona.

Zacisk wlacznie z odpowietrzeniem zrobisz sam w 45 minut jak masz zestaw do kroplówek i strzykawke 100ml z apteki.

Ja syna zmuszam jak mi się czasem nie chce a w terenówkach zaciski często trzeba regenerować ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

b858860e-8c74-4e08-a7a9-05d00741bc6b
LondoMollari

@szczekoscisk Jakiś czas temu pod blokiem naprawiałem (tj. obchodziłem) popsute zabezpieczenie antykradzieżowe w swoim aucie. Sama naprawa była trywialna, ale żeby się do kabli i pstryczków dostać musiałem praktycznie pół kabiny wyjąć - nikt nic nie powiedział, tylko ochroniarze się trochę dziwnie patrzyli. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Choć w sumie pod tym samym blokiem, na terenówce ktoś mi kiedyś zostawił karteczkę "Proszę umyć auto", chyba to nawet było po sesji jeżdżenia ze @Zly_Tonari

Odczuwam_Dysonans

@szczekoscisk my pod blokiem targaliśmy całą kołyskę spod silnika chociaż oczywiście nie jest to komfort nawet ciasnego osiedlowego garażu. Choociaż jak jest pogoda to pół biedy, mile wspominam takie akcje.

Zaloguj się aby komentować