29 937,21 + 21,37 = 29 958,58

Miało być małe conieco w sobotę, ale chrypkę miałem tak efektowną że żona stwierdziła "zostajesz w łóżku, nie ma dyskusji" no u nie dyskutowałem 😉

Ale dzisiaj już nie było zmiłuj. Oczywiście trochę zarwałem nockę i nici wyszły ze startu o 6 rano. No ale jakoś się w miarę pozbierałem i parę minut po siódmej udało się w końcu wyruszyć na trasę ☺️
Trasę sobie zawczasu zaplanowałem - nadal jest problem z zalegającym śniegiem na chodnikach i wybrałem takie trasy, gdzie jest szansa na bardziej prze...biegłe (?) trakty 😉 A skoro już planowałem, to trudno się było powstrzymać przed wyznaczeniem dystansu innego niż papaton 😏

W sumie na dobre wyszło z tym opóźnionym startem, bo temperatura rosła z godziny na godzinę. Ciężko było stwierdzić ile faktycznie było stopni - jeden termometr pokazywał -3°C, drugi -6°C, a serwisy podawały od -5°C do -9°C xD Machnąłem ręką i poleciałem na krótko, tylko pod czapeczkę zapodałem jeszcze kominiarkę i na szyję zarzuciłem cienki komin. Uznałem, że najwyżej się zdejmie jakby było za gorąco 😉 No i najważniejsze: smog na niskim poziomie - maska została w domu ☺️

Biegło się fajnie. Nawet bardzo fajnie - zaskoczyło mnie, że przez pierwsze 12 km średnie tempo wyszło 5:10 min/km, chwilami jak lepiej się trafiło to i poniżej piątki się kilometr zrobiło 😃 Potem już trochę mi pary zeszło i leciałem już spokojniej, w okolicach 5:30/km - a gdy dotarłem do ostatecznego podbiegu, to nawet powyżej 6 min/km było. Nie zmienia to faktu, że jak na te warunki (było trochę zawalonych chodników końcowa średnia 5:22 min/km wyszła grubo powyżej oczekiwań 😎

Wielkim zaskoczeniem było pojawienie się ładnego wschodu Słońca - ot taki niezapowiedziany bonus 😁

Dotarłem do domu tuż po 9, szybka kąpiel i miłe zaskoczenie - po raz pierwszy od wakacji waga spadła poniżej 80 kg 😎 (na początku września spasłem się aż do 85). Warto było ograniczyć kanapeczki 😉

Miłej niedzieli! ❤️

#sztafeta #bieganie
de56a015-ba5e-4676-a2ac-9d6530f0d2b2
84ca3d88-e170-456c-85e1-2d11ffcab6dd
pluszowy_zergling

Torpeda, od 12-13 naprawdę zaczęło topnieć nam całe miasto... z perspektywy rowerzysty jestem zachwycony, że nie grzęznę w hałdach piachu non stop, ale biegowo bym prosił o mniej lodu... niezły dystans Panie!

Wgl otwarte są zapisy do: Marzanny, Walentynkowego i WOŚPowo/harcerskiego Biegu Wielkich Serc, będzie się działo \o/

Pewno ostrzysz ząbki na Połówkę, co nie ?

enron

no Marzanna obowiązkowo, choć wrodzona cebula krzyczy "ZDZIERCY" jak patrzę że minimalna opłata to 110 zł 🙄 Pozostałe miejskie biegi mniej mnie bolą, bo jako dzieciorób lokalny płacę 50% 😉

Zaloguj się aby komentować