27 539,89 + 6,38 = 27 546,27
Po niedzielnej piętnastce zrobiłem sobie dwa dni przerwy, ale dzisiaj rano zabrakło bułek i tym samym byłem niemalże zmuszony do zorganizowania małego wypadu 😉
Obudziłem się wcześnie, ale trochę się Bus grałem i udało mi się wybiec dopiero o 5:30. Inna sprawa, że i tak planowałem jakieś 6 km – więc wcześniejszy start skończyłby się bezsensownym czekaniem pod piekarnią aż się otworzy 🙂
Biegło się całkiem spoko, nie przeszkadzał mi żaden ból. Pierwszy kilometr poszedł w całkiem znośnym tempie, a później mimo górek udało się nawet utrzymać tempo ☺️
Do piekarni doleciałem o 06:05, więc idealnie – parę minut później już byłem w domu.
Do półtora pół Maratonu zostało już półtora tygodnia – muszę rozważnie rozkładać obciążenie i liczyć na to, że uda mi się wyjść z twarzą 😉
Mój #garmin już chyba wchodzi w fazę demencji, wskazania wysokościomierza są totalnie z d⁎⁎y - Prawdziwych przewyższeń było ledwie 90 m. Ktoś ma jakiś pomysł co na to zaradzić? Nawet chciałem włączyć w menu czujnik wysokości, ale niestety się nie da 😥
Miłego środeczka! ❤️
#sztafeta #bieganie


