269 + 1 = 270

Prywatny licznik: 3/12


Tytuł: Dzienniki gwiazdowe

Autor: Stanisław Lem

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-08-04890-0

Liczba stron: 385

Ocena: 9/10


Cóż za wspaniała pozycja w dorobku literackim Stanisława Lema. Podobnie jak Bajki robotów jest popisem humorystycznym autora, pełnym satyry, niesamowitych pomysłów, kuriozalnych sytuacji i wyśmiewania absurdów, ale również zawierającym mnóstwo futurologii oraz filozoficznych rozważań na tematy świadomości, człowieczeństwa, społeczeństwa, czy Boga.


Dzienniki gwiazdowe stanowią serię podzielonych na dwie części opowiadań połączonych postacią niezwykłego eksploratora kosmicznego, Ijona Tichego. Pierwszą część stanowią opisy jego podróży międzyplanetarnych, w których (w dużej większości) czuć unoszącego się w kosmicznej przestrzeni ducha barona Münchhausena. Duża część historii ma charakter bajań i bajdurzeń, a nasz bohater przedstawia się w nich zwykle jako osoba, którą trudno czymś zdziwić, i zwykle jest w stanie sam rozwiązać nawet najtrudniejszy problem lub umknąć z niedogodnej sytuacji. Te opowiadania najbardziej przypadły mi do gustu i mam ogromny szacunek do Lema, że zdecydował się napisać coś właśnie w tym stylu; wydaje się, że brak konieczności przejmowania się realizmem dobrze mu służył. Podróże siódma oraz jedenasta to dla mnie absolutny top.


Druga część książki to wspomnienia Ijona Tichego, w których w głównej mierze koncentruje się na przedstawianiu postaci kilku naukowców, jakich miał okazję spotkać. Te opowiadania są już bardziej poważne, zmuszają do myślenia i spojrzenia na świat z innej perspektywy. W tych historiach Tichy nie jest już niezwykłym podróżnikiem-mitomanem, lecz osobą nastawioną krytycznie, doświadczającą czegoś niespotykanego, odmieniającego. Jeśli miałbym do czegoś je porównać, to chyba byłby to serial Strefa Mroku. We wspomnieniach są jednak również opowiadania absurdalne i zabawne, dzięki którym część ta dobrze współgra z częścią pierwszą.


Ze swojej strony mogę Dzienniki gwiazdowe polecić z czystym sumieniem. Czytanie ich było przyjemnością, wielokrotnie chichrałem pod nosem z przedstawionych sytuacji, a część musiałem - i pewnie będę jeszcze musiał - przemyśleć, bo krążą mi po zwojach. Jest to solidna pozycja, w której możemy poznać Lema brykającego i dowcipnego. Wszystkie opowiadania powstały na przełomie kilkudziesięciu lat, jednak mnogość pomysłów i koncepcji robi ogromne wrażenie. Według mnie obowiązkowa pozycja dla fanów science-fiction.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytanie #sciencefiction #dwanascieksiazek #czytajzhejto

362ed2f7-81ce-4af2-b6d5-96486f68b714

Komentarze (4)

AdelbertVonBimberstein

@Piechur jak będziesz miał chęć to polecam Wizję Lokalną ale to pozycja trochę cięższa i mniej przystępna, no ale z Ijonem Tichym!

W ogóle tam jest taki motyw jak żywcem wyjęty ze współczesności, jakby Lem widział jak się rozwinęło AI (kasety z osobowościami do rozmowy w czasie podróży: filozofowie, notariusz xd).

Piechur

@AdelbertVonBimberstein Na pewno sięgnę, bo planuję zaliczyć całego Lema, ale teraz w kolejce jest Cyberiada, a później muszę chwilę odsapnąć od sci-fi

NiedyspozycjaRzeczywistosci

@Piechur po ok. 15 latach nadal pamiętam to opowiadanie gdzie postacie z różnych czasów przenikają się ze sobą próbując pomoc sobie nawzajem podczas lotu

Piechur

@NiedyspozycjaRzeczywistosci To właśnie otwierająca serię podróż siódma A z tą pomocą to tak nie do końca

Zaloguj się aby komentować