25 904,64 + 12,73 + 17,23 + 21,37 = 25 955,97
No to tym razem dwa izotopy papatonu i uczciwy papatonik na koniec miesiąca
Jakbym nie miał wczoraj lenia to by było bardziej papatonowo, ale ja nawet nie tyle zaspałem co zbierałem się do biegania jak ostatnia fleja i zmarnowałem mnóstwo czasu xD
Dzisiaj w końcu jakoś się pozbierałem i wybiegłem tuż po 5 - i tak później niż zamierzałem, ale nie było bezsensownego marnowania czasu
No to skoro jest koniec lipca, to wypada podliczyć. Wyszło ładnie - 608 km, co jest moim drugim najlepszym wynikiem w historii po szalonym, 700+ maju. Czerwiec w sumie był spokojniejszy, 530 km - ale tak generalnie to widzę że mi się coś optyka poprzestawiała jeśli chodzi o liczenie czy miesiąc jest spoko czy nie xD Nie wiem czy to się leczy...
Miłego czwartunia zatem i do zobaczenia w sierpniu!
#sztafeta #bieganie #2137

