23 699,78 + 21,37 = 23 721,15
Papaton ku wolności
Rano żona źle się czuła, więc zostałem nianią i stwierdziłem, że dzień jest długi i spokojnie sobie odbiję. Nie musiałem długo czekać - znajoma szukała towarzystwa do spokojnej wieczornej przebieżki. Idealnie, zwłaszcza że sprawdziłem że będzie ładny zachód Słońca
Koleżanka już czekała, więc od razu śmignęliśmy w kierunku Wisły. Timing idealny, co prawda chmury przysłoniły samo Słońce ale spektakl i tak był udany
Potem polecieliśmy nową ścieżką rowerową po południowej stronie Wisły. Pięknie przygotowana autostrada, aż miło było biec i co jakiś czas przypominaliśmy sobie nawzajem, że miało być spokojne tempo
Potem już powrót przez Wisłę i przebieżka przez Nową Hutę (po drodze kilka lokali wyborczych i długie kolejki głosujących) aż do rozstaju dróg. Trochę na końcówce odpuściłem z tempem, tym bardziej że pod górkę było. No ale papaton zaliczony - już mi tego trochę brakowało.
Miłej (i oby przełomowej) nocy!
#sztafeta #bieganie



