209 397 + 9 + 8 + 97 = 209 511

Prawie tydzień bez historii. Prawie.

Oprócz jednego DPD odbyłem jeszcze jedną wycieczkę, która być może uratowała jedno istnienie. Otóż w sumie to po przebudzeniu nie chciało mi się iść na rower, ale jeszcze bardziej nie chciało mi się sprzątać kuchni, więc przygotowałem sobie trasę i poszedłem po buty, które od tygodnia suszyły się na balkonie i dzięki temu odkryliśmy, że jest tam gołąb. Na początku myślałem, ze chcę zakładać gniazdo i się zdenerwowałem, ale skoro nie zareagował ani na mnie ani na psa, który wlazł na balkon za mną, to uznaliśmy, że musi być z nim coś nie tak. Daliśmy mu wody, trochę płatków owsianych, spakowaliśmy w pudełko i Różowa zawiozła go do kliniki weterynaryjnej, gdzie powiedzieli, że jeżeli przeżyje noc to jutro trafi do Ostoi, czyli ośrodka dla dzikich zwierząt. Niby to gołąb i pewnie nie będą go ratować, bo przecież gdyby nie to, że był na balkonie to pewnie by go koty dorwały, ale my łapki mamy czyste, zrobiliśmy co w naszej mocy.

Prywatny licznik:

Q3: 1041/1000

Cały rok: 1790/3000

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

9ab7b5c9-f524-4f43-9670-59c3f78fea44

Komentarze (5)

Furto

@Loginus07 Może to kwestia zdjęcia, ale całkiem on elegancki. Nie miał niczego na nodze?

Loginus07

@Furto nic nie miał

darkonnen

@Loginus07 jakiś z hodowli. one nie uciekają. mi raz kapucyn na parapecie wylądował i dał się złapać. po nakarmieniu przyjechał ktoś z takiej fundacji i zabrał bo jakbym wypuścił, to faktycznie jakiś kot by go zeżarł. rasowe to durne

Loginus07

@darkonnen mozliwe, ale tego nie wiem - nic przy sobie nie miał, a skrzydło miał uszkodzone, także i tak by trafił do weta czy siak, pytanie tylko brzmi jak się to dla niego zakończy, ale tego nigdy się nie dowiem

Zaloguj się aby komentować