205 442 + 129 = 205 571
Jedenaste rowerzysty przykazanie: nie planuj trasy pacanie, gdy nie jesteś w trzeźwym stanie xD
No bo co może pójść nie tak, gdy klepie się trasę na komoocie o 1 w nocy, będąc po 5 piwach, olewając zupełnie dobrodziejstwa płynące ze Street View?
Finalnie wyszło takie pół na pół: połowa drogi z wiatrem w ryj, a połowa po nawierzchni profilowanej jak ser szwajcarski. Jeszcze chichot losu okazał się taki, że pod wiatr było zazwyczaj gładko, a z wiatrem dziurawo
Multum zwierząt dzisiaj widziałem po drodze: sarny, kozy, czarne owce (czyli nie z forumki), przebiegające drogę jaszczurki, czy popełniające honorowe samobójstwo ważki - wleciała mi jedna w przednie koło.
Nie obyło się także bez wtopy, musiałem nadrobić parę km i zawrócić, gdy jedna przeprawa przez rzekę okazała się być nieczynna.
#rowerowyrownik


