1E gr. 1 to to trochę jak Kompania E pierwszy pluton, co nie brzmi dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale na szczęście wychowawcą nie jest kapitan Sobel ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z drugiej strony dzieciaki niby idą tylko do pierwszej klasy, ale rynsztunku mają jak na wojnę.
Pierwszy dzień szkoły był dniem chaosu, może nie na taką skalę jak D-Day, ale po krótkim apelu i rozejściu się do sal, zapoznaniu dzieciaków i rodziców z wychowawczynią, rozdaniu kopert z instrukcjami, trzeba było ogarnąć szatnię i karty do czytnika, obiady, bibliotekę z książkami i świetlicę oraz uzupełnić wyprawkę o brakujące elementy z listy (jak nie w markecie to w przepełnionych księgarniach), ogarnąć e-dziennik, poobwijać oraz popodpisywać książki i zeszyty, a potem spakować wszystko do tornistra i teczki plastycznej, której gabarytowo niewiele brakuje do skrzynki na amunicję do Browninga M2. I tak minął cały pierwszy września. Kolejne zapowiadają się równie chaotycznie.
PS: Zastanawiam się teraz co zapomniałem ogarnąć poza pamiątkowym zdjęciem z pierwszego dnia szkoły ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#dzieci #rodzicielstwo
