183 + 1 = 184


Tytuł: Rozdroże Kruków

Autor: Andrzej Sapkowski

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: SuperNowa

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-7578-207-3

Liczba stron: 292

Ocena: 7/10


Nie wiem która to już recenzja tej pozycji na Hejto, no ale dorwałem i ja więc dorzucę swoje trzy grosze chociaż nic nowego pewnie nie napiszę

Broszurka ma niecałe 300 stron, do łyknięcia w kilka wieczorów zwłaszcza że czyta się dość wartko. Historia jest całkiem ciekawa a możliwość spojrzenia w przeszłość Geralta trzeba docenić, trzyma to wszystko poziom lepszy niż rozmemłany Sezon Burz.

Co mnie trochę zdziwiło to galopujące zakończenie gdzie przez parę stron zamykane są w pośpiechu niemal wszystkie wątki jakby Sapka deadline gonił czy coś xD spokojnie było tam materiału na jeszcze kilka rozdziałów jak dla mnie. Zostawia to spory niedosyt bo czyta się to naprawdę nieźle.


#bookmeter #ksiazki

03b30ab2-6157-4424-a078-0c24a5b94edc

Komentarze (7)

Bjordhallen

@hellgihad również takie wrażenie odniosłem. Historia mi się podobała, jednak miałem efekt Ring of Power - bohater teleportuje się cyk-akcja, cyk-akcja, cyk-koniec. Brakowało mi przygód pomiędzy ( jedynie pojawił się wątek poczty polskiej na ogromny +)

t0mek

@hellgihad 7/10? Serio? Moim zdaniem ocena zbyt przychylna.

hellgihad

@t0mek Możliwe, mam do wiedzmina spory sentyment bo pierwsze opowiadanie czytałem jeszcze w Nowej Fantastyce. Niemniej napisane jest to dobrze i z polotem, jedyny problem jak dla mnie to długość a raczej krótkość tej książki i przez to zbyt mocne skondensowanie historii bez miejsca na jakieś ciekawsze wątki poboczne.

t0mek

@hellgihad no właśnie nie. Też mam sentyment ogromny i właśnie takie mam odczucie, że ani dobrze, ani z polotem. Sapkowski, z jego potencjałem, z jego warsztatem, z możliwościami, jakie stwarza powrót do uniwersum po długim czasie (w którym niejedno można przemyśleć), po prostu strzelił babola na odczepnego. Ale to moje zdanie. Cóż, przeczytałem, i jeśli wyjdzie jakiś kolejny prequel, sequel czy cokolwiek, też pewnie przeczytam. Ale już samo to, że postać kolejne zdania swoich wypowiedzi zaczyna od następnego myślnika, jakby tocząc dialog z samym sobą (ewidentny błąd edytorski, być może w zamyśle dialog miał być rozwinięty), wskazuje na pisanie na kolanie. I tyle. Echa dawnego "Wiedźmina" grają tam, gdzie diabeł mówi dobranoc #pdk

hellgihad

@t0mek No nie wiem, na jakieś tam błędy edytorskie to nie zwracałem uwagi. Żaden też ze mnie polonista żebym jakoś grubiej analizował czy zdania są dobrze poskładane - opisuję tylko swoje wrażenia. Język jest kwiecisty, dialogi całkiem błyskotliwe, akcja wartka. Fakt - jest to ewidentnie napisane dla hajsu, tu nie ma się co nawet zastanawiać co autor chciał przekazać. Pierdyknął książeczke na minimum stron wymagane przez wydawcę/agenta i tyle

No ale cóż, czytało mi się lepiej niż Sezon Burz, a tamto oceniłem na 6 - może trochę też za wysoko z perspektywy czasu...

t0mek

@hellgihad to może działać w ten sposób: "trzymajmy kciuki, następne na pewno będzie lepsze".

PanNiepoprawny

@hellgihad był deadline to trzeba było zakończyć książkę.

Zaloguj się aby komentować