1700 + 1 = 1701
Tytuł: Bleed for me
Autor: Michael Robotham
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Mullholland Books
Format: e-book
Liczba stron: 448
Ocena: 9/10
4 tom serii z Josephem O'Loughlin. NIestety książka nie została do tej pory przetłumaczona na polski.
To co w tej serii jest świetne, to niepowtarzalność, każdy tom jest o czymś innym, każdy opowiada inną zamkniętą historię przeplataną motywami rodzinnymi Joe i jego zmaganiami z chorobą Parkinsona.
Tym razem mamy do czynienia tylko z jedną zbrodnią, a właściwie 1 śmiercią, nie mają do końca pewności jak została spowodowana. Mamy jedną podejrzaną, ale ona nie jest w stanie wytłumaczyć co się z nią działo przez ostatnich kilka godzin przed śmiercią. Ale zaczynając od początku, Joe zmaga się z chorobą i rozpadem rodziny po wydarzeniach z poprzedniego tomu, gdy na progu domu (jego byłej żony) pojawia się Sienna - zakrwawiona koleżanka jego nastoletniej córki, zaczyna pościg, żeby jej pomóc i spróbować wyjaśnić, co się jej stało. Odnajduje ją zakrawioną w lesie i ostatniem sił, po wyczerpujących poszukiwaniach, zabiera do szpitala. W szpitalu okazuje się, że dziewczynka przeżyła traumę i nie pamięta co się z nią działo do momentu znalezenia się na progu domu.
To będzie bardziej psychologiczny tom, zanim książka się jeszcze zacznie czytamy wpis z dziennika Sienny Hegarthy i to nadaje ton całej książce, tu skupimy się na dziewczynce, ale też i tym jak Joe, odkrywając kolejne karty tej historii, zobaczy w niej pewnego rodzaju odbicie lustrzane siebie i swojej stanu spowodowanego chorobą. A my razem z nim porównamy traumę z Parkinsonem, obrażenia na skórze spowodowane samookaleczaniem, z tymi na fizycznych możliwościach Joego. Oraz jak obie osoby, będąc w swoim stanie osamotnione, dzięki zrozumieniu siebie nawzajem zbudują więź.
To jest inna książka niż pozostałe tomy, tu choroba Joe odgrywa kluczową rolę, to co w poprzednich tomach traktowałem jako niewykorzystany potencjał, zaczyna grać pierwsze skrzypce. Syndrom Atlasa Joe zostaje w końcu wyjaśniony w sposób, z którym możemy się utożsamiać i który buduję wciągający i trochę destrukcyjny obraz jego jako bohatera.
Bardzo doceniam to co autor zrobił z tą serią, po średnim pierwszym tomie nie oczekiwałem zbyt wiele, a trafiłem, na prawdziwą perełkę i rosnący poziom z każdym kolejnym tomem.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 197/128
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem
